Krótka relacja z mojego działania w Dolomitach podczas obozu KW BB.
Niestety organizator (czyli ja
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
) dał ciała bo nie załatwił pogody – poza nielicznymi oknami pogodowymi cały czas lało i było zimno, co bardzo negatywnie wpływało na poziom motywacji wśród obozowiczów.
W zaistniałych okolicznościach nie udało się za dużo podziałać, musieliśmy zapomnieć o poczynionych planach i zamiast długich i trudniejszych dróg robić cokolwiek (czyt. krótsze i łatwiejsze wspiny). Jedyny plus był taki, że mieliśmy więcej czasu na klubową integrację i wieczorne posiedzenia – pod kątem towarzyskim obóz wypadł świetnie
Działaliśmy w kilku grupach niedaleko siebie, chociaż większość obozowiczów chodziła jednak po ferratach – tym udało się mimo niepogody sporu urobić. Mi niestety na całym pobycie (od soboty do czwartku) udało się tylko wspinać 3 dni, z czego naprawdę do udanych zaliczyć można jedynie 1 dzień gdy udało się zrobić 2 drogi górskie i jedną sportową.
Pozostało jedynie w smutku pogodzić się z rzeczywistością i udać na grzanie tyłka na gorącą Chorwację
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Na szczęście w piątek i sobotę honor obroniła 4 obozowiczów, przechodząc drogi na Tofanie i Cimie. O tym gdzie indziej na forum
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Więcej informacji na przejść podczas obozu umieściłem w relacji na stronie KW BB – tam też wybrane zdjęcia innych, niektóre bardzo ciekawe więc zachęcam do obejrzenia
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Z kolei moje wszystkie wybrane zdjęcia można znaleźć na Picassie. Oprócz tego KAPITALNĄ relację napisał (ciągle pisze
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
) Mroczny, który jako osoba zaprzyjaźniona również wziął udział w obozie
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
Ja niestety ostatnio bardzo słabo stoję z czasem więc ograniczę się poniżej do suchych faktów i zdjęć bez obróbki
Sobota, 15 sierpniaZaraz po przyjeździe, mimo zmęczenia (12 godzin za kółkiem) ruszam z Paryskimi (Kasia i Dominik) na pobliską
Przełęcz Falzarego i stamtąd pod
Lagazuoi Picollo na drogę
Cengia Martini (V). Mroczny działał z kolegą na tej samej ścianie, na
Drodze Pocisków (więcej w jego relacji). Nasza droga to 4 spionowane wyciągi w dużej ekspozycji (jak prawie wszystkie drogi w Dolomitach
![Mr. Green :mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
), o podobnych trudnościach, z kluczowym miejscem w przewieszającej się rysie. Śmiało można polecić jako krótką akcję – podejście 30 minut, droga 90 minut, zejście na parking 45 mint.
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-MZYUMcnczXg/Vf2R4c1JxII/AAAAAAAANJw/hIsWJUskBB0/s912-Ic42/IMG_1831.JPG)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-EAljuIqniac/Vf2R5kFxkVI/AAAAAAAANJ0/t4y6A8MpCTU/s912-Ic42/IMG_1834.JPG)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-2QjJlhkhn3M/Vf2R60B6CaI/AAAAAAAANJ8/8yovfoDonPY/s912-Ic42/IMG_1838.JPG)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-mTXc-6OW2Dg/Vf2R8YuauwI/AAAAAAAANKE/et5NsQ7tgRQ/s912-Ic42/IMG_1842.JPG)
Niedziela, 16 sierpniaZ powodu porannego deszczu późno wyruszamy na szlak prowadzący na
Cinque Torri.
Na miejscu na zmianę to chowamy się przed kapaniem, to wychodzimy i zerkamy w co by tu można było wejść
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Gdy wydaje nam się, że jest szansa na 2-3 godziny bez opadów dzielimy się na zespoły i stajemy pod wybranymi drogami. Niestety po oszpejeniu się rozpoczyna się regularna zlewa więc jesteśmy zmuszeni do odwrotu
![Mad :x](./images/smilies/icon_mad.gif)
Jedyne co udało się tego dnia to rozpracowanie sieci dróg na
Torre Grande i
Torre Romana – od razu planujemy powrót w to miejsce jak tylko pogoda się poprawi.
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-UIOir_tns5k/Vf2SEfB0XII/AAAAAAAANKw/aKCIOxhwHSk/s912-Ic42/IMG_1853.JPG)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-yC1k-YuLjGA/Vf2SGZrcrHI/AAAAAAAANK8/CWRV5kjdQ1w/s912-Ic42/IMG_1860.JPG)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-s23840hGx1o/Vf2SLkFqbbI/AAAAAAAANLU/XTzahf2Up7E/s912-Ic42/20150816_134341.jpg)
Poniedziałek, 17 sierpniaCały dzień ma padać więc postanawiam podziałać coś turystycznie by żona też miała ze mnie jakiś pożytek
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Zabieramy jeszcze Pawła i ruszamy na
Forcella del Lago. Po drodze obserwujemy majestatyczny
Piz Conturines (zdobyty dzień wcześniej przez naszych klubowiczów), skąpaną w chmurach grań
Lagazuoi, oraz mroczne ściany
Cima del Lago i
Cima Scotoni pomiędzy którymi prowadzi nasz szlak. Schodzimy na drugą stronę do doliny i z przystankiem na browar w schronisku
Capanna Alpina wracamy na camp.
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-eqNLR0kTsOA/Vf2SYqolutI/AAAAAAAANMc/U6wz5GcN9M8/s912-Ic42/IMG_1885.JPG)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-IS5CMUZ7F10/Vf2SdbGs4XI/AAAAAAAANM0/laYWozqlQgU/s912-Ic42/IMG_1899.JPG)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-lWwfKyvr5EM/Vf2SianEttI/AAAAAAAANNQ/yg3ZjAzq1_o/s912-Ic42/IMG_1909.JPG)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-VJKl4CFROGY/Vf2SlJdKl8I/AAAAAAAANNc/Hl4q-NczMkw/s912-Ic42/IMG_1913.JPG)
Wtorek, 18 sierpniaWracamy pod
Cinque Torri, wybieramy drogi dla każdego zespołu i korzystając z zapowiadanej pogody zaczynamy działać. Ja z Jurasem i Bartkiem wybieramy najpierw
Zacięcie Północne tzw.
„Wiewiórki” (IV+) na
Torre Romana, pod którym byliśmy już w dwójkę dwa dni wcześniej.
Droga nie jest taka przyjemna na jaką wygląda z dołu – prowadzi bardziej wzdłuż komina niż zacięcia, trzeba się cały czas przewijać to w prawo to w lewo nad wielką dziurą pod nogami
![Shocked :shock:](./images/smilies/icon_eek.gif)
Dopiero ostatni, trzeci wyciąg biegnie pomiędzy w końcu schodzącymi się ścianami. Tak czy siak mimo iż droga łatwa wrażenie robi na nas lufa (po zrobieniu drogi i popatrzeniu w dół widzimy plecaki
![Surprised :o](./images/smilies/icon_surprised.gif)
) oraz brak miejsc na restowanie – trzeba się cały czas wspinać.
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-iX8lsYNv710/Vf2SoUaURxI/AAAAAAAANNs/i1L85FctmRA/s912-Ic42/IMG_1922.JPG)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-_fdpVAOjrJI/Vf2StWddy7I/AAAAAAAANOE/2LKphiahcGY/s640-Ic42/IMG_1927.JPG)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-XSjR55c_rAU/Vf2SxdcuUeI/AAAAAAAANOU/8VO7JXtWgIc/s912-Ic42/IMG_1931.JPG)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-jYbeNFGyvtU/Vf2S3ah182I/AAAAAAAANO0/SsWXgCiejPM/s912-Ic42/IMG_1940.JPG)
Korzystając z tego, że nadal nie pada postanawiamy wbić się w 3-wyciągową drogę sportową o wycenie VI.1+ ale niestety po zrobieniu jednego wyciągu musimy zjeżdżać bo okazuje się, że coś źle zostaliśmy poinformowani (nie mamy topo) i wbiliśmy w
Mimozę (V+)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-vv1AQVUaI14/Vf2S8rMpjfI/AAAAAAAANPM/CkV3591A9yc/s640-Ic42/IMG_1945.JPG)
Czując niedosyt i widząc, iż deszcz powinien pojawić się dopiero za 1-2 godziny podchodzimy pod
Armidę (VI), którą wcześniej robili Mariusz z Pawłem - wspinanie głównie na własnej z obitą kluczową płytką, która jest bardzo wytężająca. Krótka dyskusja, napływ spręża i za chwilę zaczynamy się wspinać, już tylko w dwójkę z Jurasem. Po chwili na dole zbierają się pozostałe zespoły, które już pokończyły drogi i mają niezły widok na nasze poczynania
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Dzięki temu mam pamiątkę w postaci fotki Mrocznego, którą już prezentował w swojej relacji. Niestety pogoda nie wytrzymała i ostatni, na szczęście już łatwy wyciąg, robiliśmy w deszczu. Na szczycie na chwilę odpuściło więc mogliśmy podziwiać widoki, m.in. na sąsiednie
Averau, niesamowite turnie
Croda da Lago i majestatyczną
Tofanę di Rozes. Później pozostaje nam powrót na camp i rozpoczęcie imprezy bo wiadomo było iż kolejnego dnia znowu ma lać i można zapomnieć o jakimkolwiek poważnym działaniu…
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-qgsu7xSuTEk/Vf2S5BuXUbI/AAAAAAAANO8/Pb7HzcrrA7U/s912-Ic42/IMG_1941.JPG)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-lzZhLaglhIE/Vf2S_jR6eHI/AAAAAAAANPU/wGD1W9Rva0U/s912-Ic42/IMG_1949.JPG)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-_iNll7GoGPE/Vf2TFMfXc5I/AAAAAAAANPo/lD8KN1WEQMI/s912-Ic42/IMG_1951.JPG)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-WaHRqQNZXmo/Vf2TGCA7b6I/AAAAAAAANPs/BDNKj1wzUWs/s640-Ic42/20866335279_9ff495d855_c.jpg)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-nWgVClXO5nY/Vf2TKQ7-CXI/AAAAAAAANQA/tff9Uo8knYI/s912-Ic42/IMG_1956.JPG)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-9RqQ2h5Zjt4/Vf2TLeDKClI/AAAAAAAANQE/HzddZJU_U2I/s912-Ic42/IMG_1957.JPG)
Czwartek, 20 sierpniaPo środzie, o której chciałbym jak najszybciej zapomnieć (leczenie kaca w namiocie przy całodziennej dupówie
![bom :bom:](./images/smilies/bom.gif)
), umawiamy się z Paryskimi i Mrocznym na konkretną akcję czyli zaatakowanie
Filara Dibona na
Cimie. Niestety po nocnej wymianie informacji na temat prognoz dochodzimy do wniosku, że trzeba odpuścić i spróbować czegoś bliższego i krótszego
![Sad :(](./images/smilies/icon_sad.gif)
Szkoda bo jest to nasz ostatni dzień w Dolo, na dodatek specjalnie dzień dłużej został Juras by zdobyć ze mną CdL...
Próbujemy jednak zakończyć nasz pobyt jakimkolwiek akcentem wspinaczkowym i postanawiamy zdobyć łądny szczyt widoczny z Przełęczy Falzarego –
Sas de Stria. Rzut okiem na schemat
Filara Południowego – 8 wyciągów, trudności IV-kowe, może być na szybką akcję przed długą podróżą na Chorwację.
Okazuje się, że wspinanie w końcu przypomina nasze tatrzańskie braki ciągów trudności, na dodatek są gotowe stany więc bardzo szybko się uwijamy i po 2 godzinach stajemy przy krzyżu na szczycie, gdzie czeka Ula
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Pozostaje nam zejście szlakiem, przebranie się w letnie ciuchy i wyruszenie na południe Europy. Godzinę później zaczyna lać więc klnąc pod nosem rozmyślam przy kierownicy co by się udało urobić jakby tylko nie padało...
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-Ni6dog_vQX4/Vf2TWqChMqI/AAAAAAAANQs/INmaumx2Yfo/s912-Ic42/IMG_1982.JPG)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-gO_lkR8gBeU/Vf2TcO3_BsI/AAAAAAAANQ0/jinJlkHkZSo/s912-Ic42/IMG_1983.JPG)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/--wHf1n00j0M/Vf2Tv55XPdI/AAAAAAAANQ8/WLD3Mci4QTo/s640-Ic42/IMG_20150820_093639.jpg)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-v9QBl2Vy-p8/Vf2TxtJE8iI/AAAAAAAANRI/wFbCLDGj8Ms/s912-Ic42/IMG_1988.JPG)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-P1JULGyZRCc/Vf2T0YpYWDI/AAAAAAAANRY/5KZDgGZek6Q/s912-Ic42/IMG_1993.JPG)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-NZRAWLnXJgo/Vf2T2G5MFWI/AAAAAAAANRk/k0FiwPT6DaI/s640-Ic42/IMG_20150820_103004.jpg)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-cOawJsugXDE/Vf2T8-ma55I/AAAAAAAANSE/owp-LwS5CHA/s640-Ic42/IMG_20150820_105950.jpg)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/-gDf7l2BzKR4/Vf2UCX5s_cI/AAAAAAAANSw/PBhepTw1p8k/s912-Ic42/IMG_2013.JPG)