W roku 2014 uczyłem się wspinać i zapoznawałem się ze skałą. Kurs, pierwsze prowadzenia dróg VI, życiówka to szemrane VI+

oraz wspin w Tatrach. Ogólnie rok 2015 był kontynuacją roku 2014 tylko bardziej konkretniejszy.
Luty - TryToolPierwsza styczność z dziabami, bardzo fajna impreza zorganizowana przez KW Kraków

Kwiecień - Rozpoczęcie sezonu w skałach
Kwiecień - TatryW tym miesiącu również udało się wyskoczyć w Tatry na samą końcówkę zimy i pierwsze krokusy.


Maj - Jura(Olsztyn)
Czerwiec - TatryWyjazd na bieg Marduły, czyli docelowy bieg marzenie. Zawsze chciałem pobiec w zawody w Tatrach, praktyczny brak treningów ale wynik zadawalający. Do tego trochę powspinane w Lejowej i Środkowe Żeberko na Granatach.


Czerwiec - Jura(Rzędkowice)
Lipiec - TatryWyjazd z kumplami na Zamarłą Turnie i Staszla na Granatach. Rozwodzić się nie będę, relacja już była.



Jura - Lipiec,Sierpień,Wrzesień Tutaj już grupowo, w skałach spędzałem średnio 4-5 dni w miesiącu. Podlesice, Rzędkowice, Mirów, Łutowiec - ogólnie Jura Południowa.








Sierpień - Chorwacja PaklenicaNie był to syty wyjazd sportowo, ale plan wielowyciągowy zrealizowany.




Październik - TatryTym razem wyjazd trekkingowy, później żałowałem że szpej został w mieszkaniu. Zamarła Turnia cała pusta, w ciepłym słońcu

Co nie zmienia faktu, że wyjazd jeden z najbardziej udanych. Przyjęte oświadczyny w Tatrach


PODSUMOWUJĄC- rok uważam za udany, choć w Tatrach chciałbym więcej czasu spędzić
- 121 dróg zrobionych w tym 7 wielowyciągowych
- życiówka VI.2 (Ludzi Silnej Woli - Mirów)
- sporo dróg z zakresu VI.1-VI.1+, łącznie około 20
PLAN NA 2016- urobić VI.3
- wrócić do biegania
- spędzić jak najwięcej czasu w Tatrach, wakacje na taborze na Włosienicy
