Rohu napisał(a):
nikt o zdrowych zmysłach
To zupełnie nie mój poziom, w zimie byłem tylko w okolicach Buli, ale rozumowanie Roha ma jeden słaby punkt. Zakłada, że chodzący po górach (i to w zimie!) mają zdrowe zmysły. Ja mam wątpliwości
.
Oczywiście, że nikt nie będzie narażał zdrowia/życia tylko po to by być może uratować się przed 100 zł mandatem. Czy ktoś zna przypadek, by po akcji ratującej człowieka TOPR podp... ludzi do TPN? Oprócz znanego przypadku A. H. który po wyciągnieciu z lawiny zapłacił karę za zimowe zejście ze szlaku (nie mam pewności czy to TOPR doniósł czy po prostu zrobił się szum medialny i TPN się wykazał).
Major napisał(a):
Zamiast dokładnie opisywać o karcie taternika w ustawie wystarczył by zapis, że warunki uprawiania wspinaczki w wyznaczonych miejscach określa dyrektor parku. Natomiast takiego zapisu nie ma, więc jest to trochę bubel.
Żaden bubel, po prostu jest tak jak piszesz wczesniej: skoro organowi władzy publicznej/administracji nie zostało przypisane uprawnienie/prawo oraz nie ma delegacji do aktu wykonawczego (rozporządzenia) w którym szczególowe uregulowania mają się pojawić,
to organ ten takich uprawnień nie posiada. Jak widać taki był zamiar ustawodawcy i tak to powinno funkcjonować. Bublem można nazwać organ, który uzurpuje sobie prawo, które nie zostało mu powierzone przez parlament.
Generalna zasada w normalnym państwie jest taka:
- obywatel, człowiek: co nie jest zakazane/karane, jest dozwolone
- organ władzy, administracji: nieprzyznane uprawnienia temu organowi w aktach prawnych nie przysługują mu. Co nie jest dozwolone, jest zabronione.
Owszem dyrektor parku wskazuje miejsce, bo taka jest delagacja ustawowa, delegacja jednak nie daje podstaw do wskazywaia oprócz miejsca równiez zasad (typu: wpisać się do książki, trzy razy splunąć do tyłu przez lewe ramię, odmówić zdrowaśkę za pomyślność dyrektora parku).
I nie chodzi tu o sensowność tych zasad, lecz o ich prawną legalność/właściwe usytuowanie w porządku prawnym. Można by się zastanowić, czy osoba która podpisała rozporządzenie nie przekroczyła uprawnień. Jeżeli tak by było to jest to już czyn karalny, karnie
.