gb napisał(a):
Spróbuję poszukać czegoś na ten temat...
Niestety - muszę Cię rozczarować.
Czerwony Stawek w Dolinie Pańszczycy cieszył się/cieszy nadal - nader znikomym zainteresowaniem badaczy wód powierzchniowych Tatr...
Z dostępnych mi materiałów wynika, że po latach trzydziestych XX wieku, kiedy to badania nad tatrzańskimi jeziorami prowadził J. Szaflarski ("Z badań nad termiką jezior tatrzańskich", Przegląd Geograficzny 12, 1932, str. 181-194; "Morfometria jezior tatrzańskich, cz. I; Jeziora Tatr Polskich", Wiadomości Służby Geograficznej 10: 1936; "Z badań nad termiką, przeźroczystością i barwą wód jezior płd.-zachodniej części Wysokich Tatr", Sprw. Czyn. Posiedz. PAU 41:1936, str 1-174; "Z zagadnień zimowej termiki jezior tatrzańskich", Przegląd Geograficzny 20:1948, str. 281-289) - nikt się tym jeziorkiem dokładniej nie zajmował. Ani jego termiką, ani chemizmem wody. W pracach monograficznych dotyczących tatrzańskich wód powierzchniowych - jezior - powielane są informacje - podstawowe - (prawdopodobnie uzyskane w czasie badań Szaflarskiego) dotyczące ogólnie określonej powierzchni, głębokości średniej i maksymalnej, objętości. I nic ponadto. Oczywiście piszę to po kwerendzie materiałów ogólnie dostępnych oraz opracowań geologicznych i hydrogeologicznych (dotyczących wód podziemnych). Być może jakieś prace magisterskie czy nawet doktorskie limnologiczne czy
stricte hydrologiczne pozwolą na odnalezienie dokładniejszych informacji. Ale szczerze wątpię...
Tak czy inaczej - z nowszych obserwacji związanych z tym konkretnie jeziorkiem natrafiłem na informację dotyczącą okresowego wysychania (całkowitego) tego jeziorka - zwłaszcza w okresach suchych, mniejszego zasilania opadowego. Do takich konstatacji doszedł - międzi innymi - mój magistrant, który w latach 1997-1999 prowadził prace (związane z innym tematem) w zlewni Suchej Wody Gąsienicowej.
Pozostaje w "mocy" klasyfikacja Szaflarskiego (z 1932 roku) wedle której rzeczone jeziorko zaliczone może być do: "płytkich jezior położonych na wysokości 1450-1750 m npm, o wahaniach temperatury w ciągu lata od 4 do 17 st. C". (maksymalna głębokość Czerwonego Jeziorka to ok. 0.9 m).
Nie ma tam żadnego "źródła wód geotermalnych" - cokolwiek to może oznaczać.
Nie podejmuję się wyjaśnienia - choć przypuszczam, że ta "błotno-śnieżna breja" przykryta niewielką warstwą świeżego opadu, w którą wpadłeś (do wysokości kolana - czyli przyjmując, że stopa dotarła do podłoża, miąższość warstwy tej brei wynosiła (+/-) 40-45 cm) to po prostu była pozostałość po śniegu, który zgromadził się w miejscu/na dnie suchej (po jesieni) misy jeziorka i spokojnie

sobie topniał od czasu opadu...
Wypełnianie wyschniętej na jesieni misy jeziornej - rozpoczyna się od topnienia śniegu, który zgromadził się tam w czasie zimowych opadów. Później(w sensie pory roku) - gdy opady śniegu zmieniają się w dominujące opady śnieżno-deszczowe czy deszczowe - objętość wody gromadzącej się w misie jeziorka wzrasta...
pozdrawiam
gb
