W Małej Fatrze Krywańskiej byłem już kilkanaście razy ale do zdobycia całej głównej grani brakowało mi jednego kawałka na którym znajdowały się trzy kluczowe szczyty. Nigdy nie było mi po drodze żeby przejść ten odcinek ponieważ preferuję okrężne trasy tak aby nie wracać się tą samą drogą. Tutaj niestety tak się zrobić nie dało. Po kilku przymiarkach w końcu nadszedł ten czas. 3 kwietnia startujemy ok. godz. 7 z parkingu w Nezbudska-Lucka który znajduje się naprzeciwko zamku Strecno
zamek StrecnoIdziemy wzdłuż rzeki Wag. Po ok. 1,5km wchodzimy na główny czerwony szlak. Mijamy ruiny zamku Stary Hrad wybudowanego w dolinie Wagu którego dzieje sięgają 1267 roku. Zamek ten pięknie prezentuje się z drogi wiodącej do Martina.
Stary Hrad
zamek StrecnoNastępnie stromym grzbietem wspinamy się coraz wyżej aż w końcu docieramy do Chaty pod Suchym. Stwierdzamy, że w drodze powrotnej odwiedzimy to schronisko zatem ruszamy dalej. Stromą trasą wyciągu narciarskiego wychodzimy na przełęcz Javorina po czym skręcamy w prawo na nasz pierwszy dzisiejszy cel czyli Suchy.
ŽilinaZ daleka podejście na szczyt wygląda dość ostro i tak też jest w rzeczywistości. W drodze na Sedlo Prislop pod Suchym mijamy kilka bardzo fajnych skałek.

Na przełęczy robimy krótki odpoczynek oraz rekonesans ewentualnej trasy zejściowej.

Po kilku minutach ruszamy w stronę szczytu.
Stratenec i Białe SkałyDroga na wierzchołek na spore nachylenie. Do tego zmarznięty i wyślizgany śnieg nie ułatwia nam zadania. Nie sądziłem, że raki się przydadzą na takiej wycieczce więc zostały w domu. Na szczęście bez większych komplikacji ok. godz. 11 stajemy na szczycie.
widok ze szczytu na Žiline
Stratenec, Białe Skały, Mały KrywańWidok ze szczytu jest bardzo ciekawy. Tatr Wysokich niestety nie widać bo zasłania je Mały Krywań. Widoczność na stronę północną jest dość dobra ale na południe już kiepskawo przez co Niskie Tatry widać niezbyt wyraźnie. Do tego dość mocny wiatr nie pozwala nam pozostać na szczycie dłużej. Przez chwilę zastanawiamy się czy idziemy dalej czy wracamy tą samą drogą. Nikt nie chce schodzić przez las tym stromym lodowiskiem zatem idziemy okrężną drogą na czym w sumie mi zależało. Na mapie czas przejścia ze szczytu na Sedlo Vrata wynosi 20min. Jest to czas chyba dla sprinterów ponieważ nam schodzi na jego przejściu dwa razy tyle. Po drodze wchodzimy na wierzchołek Białe Skały.

Suchy
widok z Białych Skał na Suchy oraz na Vel'ką Lukę
Niewątpliwie jest to najfajniejszy odcinek tej trasy ponieważ jest trochę ekspozycji oraz lekkiej wspinaczki

Z sedla widać jak imponujące są skaliste ściany po stronie północno-zachodniej. Jest to drugi po Wielkim Rozsutcu tak skalisty wierzchołek w Małej Fatrze. Na deser zostaje mi ostatni niezdobyty szczyty czyli Stratenec.
StratenecCzęść ekipy rezygnuje więc w szybkim tempie wchodzę na jego wierzchołek i tym oto sposobem kompletuje wszystkie szczyty leżące na głównej grani Małej Fatry Krywańskiej

. Panorama ze szczytu jest lepsza niż z dwóch poprzednich ponieważ widać Wielki Rozsutec, oraz Babią i Pilsko.
w oddali Babia Góra, Wielki Rozsutec, Mały Krywań
Robię kilka zdjęć i schodzę na przełęcz.
widoczne urwiste ściany Białych SkałNastępnie idziemy żółtym szlakiem popod urwistymi ścianami Białych Skał. Mieliśmy obawy co do zejścia tą drogą ponieważ śladów było bardzo mało a poza tym stok był dość mocno nachylony.Na szczęście śnieg był już w miarę miękki i obeszło się bez kłopotów. Po drodze mijamy dwa małe lawiniska. Daje to do myślenia, że nawet w takim terenie trzeba się pilnować.

Dochodzimy do znanego nam już sedla i po kilkudziesięciu minutach jesteśmy przy schronisku.
Stratenec, Białe Skały, SuchyRano spotkaliśmy tutaj 4 turystów a teraz schronisko jest pełne ludzi. Nie spodziewałem się, że to miejsce jest aż tak popularne. Robimy pit stop na jedzenie. Koło schroniska są także i krokusy. Nie ma ich tak dużo jak w Chochołowskiej ale za to nie ma tych tłumów ludzi.

Suchy po prawej od schroniskaNiestety czas leci nieubłaganie i trzeba wracać. W drodze powrotnej odwiedzamy zamek Stary Hrad.




Niestety o tej porze jest sporo zwiedzających. Położenie zamku nad urwiskiem robi wrażenie. Zamek w żadnym miejscu nie jest zabezpieczony zatem radzę się pilnować a zwłaszcza dzieci. Opuszczamy ruiny i po kilkudziesięciu minutach meldujemy się na parkingu. Szybki przepak i wracamy do domu.
Przejście trasy zajęło nam 8:30godz, dystans 21,5km oraz 1323m przewyższenia.
Bardzo polecam tą trasę ze względu na dużą różnorodność. Zwłaszcza w okolicy maja powinno tam być bardzo pięknie
