Forum portalu turystyka-gorska.pl

To przede wszystkim jest widoczne na Słowacji. Bo niby dlaczego nie mogę wejść legalnie sama np. na Baranie Rogi a z przewodnikiem mogę? Albo jak przewodnik idzie z klientem albo ze znajomymi w Dolinie Złomisk (mniejsza z tym na jaką wspinaczkę), to nie niszczy przyrody a jak ja pójdę to zniszczę?
Dla mnie absurdy na Słowacji sięgnęły zenitu.

Przy obecnych warunkach pogodowych którym szlakiem najlepiej udać się na halę gąsienicową by nie stwarzało dużego problemu osobie początkującej zimą w górach ?

Czarnym.

Sobota, niedziela i poniedzialek w czasie weekendu majowego zapowiadaja sie jednak z duza iloscia slonca na wysokosci 2000 m. Ponadto w Tatrach bedzie ocieplenie jednak-izoterma 0*C poszybuje na 2300 m n.p.m. na wysokosc szczytu Swinicy

Zagrozenie lawinowe tez bedzie spadac w kierunku II i potem I. Po 2 maja sa moliwe w Tatrach juz tylko przelotne opady deszczu ( na snieg bedzie juz za cieplo)

Udanej majowki. Ja wybieram sie na gitarowy rekord Guinessa we Wroclawiu:) i zobaczyc tam piekne afrykarium w najstarszym polskim zoo.

Gwoli ścisłości: wrocławskie zoo jest najstarsze w Polsce, ale powstało oczywiście za czasów Breslau. Najstarszym polskim ogrodem zoologicznym jest Stare Zoo w Poznaniu.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

A mamy jedno z ładniejszych nowych zoo, w którym znalazła nowy dom mała niedźwiedzica niedawno znaleziona w Bieszczadach
http://www.nowiny24.pl/wiadomosci/przem ... ,17941232/

dziennie czy całodobowo T > 0?

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018

Jeszcze co do "wiarygodności" GB w kontekście wybielania TPN warto dodać, że jej mizerność obnażają nie tylko zdjęcia satelitarne Google (ukazujące wielką skalę zniszczeń biznesu drzewnego, w tym ogromną sieć "zakazanych perci" rozjeżdżonych przez traktory), lecz również nawet oficjalne statystyki GUS-u. GB próbuje nam wmówić, że TPN tylko sprząta wiatrołomy, a tymczasem statystyki GUS-u (źródło - str. 144-145, tabela "Pozyskiwanie drewna w Parkach Narodowych wg kategorii cięć") wykazują, że w samym 2014 roku TPN dorżnął 103 tys. m³ drzew (a wiatrołom w grudniu to ok. 150 tys. m³). Widać więc jak wg oficjalnych statystyk wygląda "tylko sprzątanie wiatrołomów". Dodam, że oczywiście ze wszystkich polskich parków narodowych TPN jest absolutnie najgorszym dewastatorem lasów - wg oficjalnych statystyk GUS-u, w latach 2004 - 2014 TPN wyrżnął nawet ponad pół miliona m³ drzew (ok. 503,6 tys. m³). Także wiatrołom z grudnia 2013 to małe piwo na tle wycinki w Tatrach Polskich - widać jaką mamy ogromną skalę biznesu drzewnego. Chyba nigdy w historii Tatr Polskich nie wycinano drzew w takim tempie jak we współczesnych czasach "ochrony czynnej i krajobrazowej" TPN (z pomocą Wspólnoty Leśnej 8 Wsi).


Nie tylko na Słowacji. Aczkolwiek trzeba przyznać, że TANAP to również chora instytucja, pełna hipokryzji. Tam biznes filancowy jest sprzężony z biznesem przewodnickim. A w dodatku chroni niecne działania w "rezerwatach" przed wścibskimi pozaszlakowcami. Strzelanie do zwierząt z pomocą licznych zestawów paśnik + ambona w pełni obrazuje fałszywość "ochrony przyrody" TANAP-u.

_________________
YouTube - Poczuj Magię Gór! | Mrozowiska.pl

Ja na filanców nie narzekam, bo mam same dobre wspomnienia. Tylko czasem nie mogę pojąć niektórych absurdalnych zarządzeń. A bywam tu i tam, i nie zamierzam niczego zmieniać w moim przemierzaniu Tatr

Jak wygląda trasa na Hale Gąsienicową przez Jaworzynkę lub Boczan duże utrudnienia ? bez raków ani rusz ?

"rusz", ale miejscami jest ślisko. Bardzo wiele osob chodzi bez rakow (nawet do Zmarzłego Stawu, niektórzy śmiałkowie chcieli na Zawrat bez raków wchodzić), ale miejscami (oba szlaki) sprzęt jest przydatny.

Przez Boczeń: w lesie niemal nie ma śniegu, ślisko jest po wyjściu z lasu, ale jeszcze przed wejściem na Skupniowy Upłaz.

Przez Jaworzynkę: górna cześć szlaku w śniegu, odcinek po kamiennych stopiach (od zakrętu do ławeczki na dole) to teren mikstowy, a dnie doliny niemal bez śniegu (tam raki zbędne).

Ze względu na ilość turystów, temperature i słońce śniegu szybko ubywa.

Na Hali Gasienicowej prawdziwy najazd turystów. Brzeg Czarnego Stawu przypominał dzisiaj bardziej Morskie Oko - po południu były tam grube dzisiątki ludzi. Ścieżką pod Małym Kościelcem wracało się w kilkunastoosobowym ogonku (po śniegu, ale szeroko, komfortowo).

Na Zawrat od Zmarzłego - przedeptane, lawinisko po prawej robi wrażenie, do Koziej Dolinki tylko pojedynczy ślad, tam genialnie brnie się po kolana (przynajmniej na początku).

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018

Bez szans. Nie mieliby wtedy czasu na pisanie.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Jak wygląda szlak na tracie Ciemniak-Małołączniak? raki konieczne?
pozdrawiam

A co, jakieś limity?Bez obaw, można pogodzić jedno z drugim.

O, Kolega dostał przedłużenie licencji na kolejny rok. Znów posypią się mandaty

_________________
Modyfikuję, naprawiam, "uzdrawiam" nawigacje Garmin'a - info na PW.

Wiesz to z autopsji? Ja nie mam smyrfonów ani konta na żadnym portalu społecznościowym. A swoich wędrówek po Tatrach nie nazywam wycieczkami.

Czy ktoś orientuje się jak wygląda obecnie trasa północnym czerwonym szlakiem na Trzydniowiański? Czy dalej na Kończysty, a może nawet Starorobociański można zaryzykować bez raków? Wybieram się za dwa tygodnie, ale z podejść po śniegu mam za sobą tylko wyprawę na Wołowiec przez Grzesia i na Kasprowy, więc doświadczenie to raczej marne

_________________
''(...) szanse jedna na milion sprawdzają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć."

Oczywiście, że można zaryzykować. Któż Ci zabroni?

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Doprawdy urocza odpowiedź jak to miło, że nikt mi nie zabroni... Ale ja się bardzo grzecznie pytam, czy ktoś może mi powiedzieć coś konkretnego o majowych warunkach na tychże szlakach. Dziękuję z góry za odpowiedź.

_________________
''(...) szanse jedna na milion sprawdzają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć."

Ale chcesz wiedzieć teraz czy za dwa tygodnie?

_________________
Wenus w Milo

Maj... Sytuacja zmienia się praktycznie z dnia na dzień, z godziny na godzinę. Jest sporo śniegu, ale jeśli przyjdzie zapowiadane duże ocieplenie to będzie topnieć w oczach. Ale jeśli jednak przyjdzie ochłodzenie to może jeszcze dosypać. W nocy może być mróz, a rano betony, po południu niemal upał i kasza.
A Ty się pytasz czy za 2 tyg (!) można ryzykować wejście gdzieś bez raków.
A kto wie jak chodzisz w rakach a jak bez?

Naprawdę uzależniasz decyzję iść/nie iść od odpowiedzi nieznajomej osoby na bezsensowne pytanie?

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Ciekawe jak trzeba sformułować pytanie na tym forum, aby nie zostało uznane za bezsensowne... Pytam poważnie. Przeglądam już jakiś czas wpisy i wcale nie rzadko ktoś zadaje pytanie w stylu: jakie są warunki na takim czy innym szlaku. Cofam moją wzmiankę o rakach, najwyraźniej jest drażliwa (choć i takie pytanie kilka dni temu padło, ale cóż, widać moje jest bezsensowne). Decyzję, czy iść podejmuję samodzielnie, co nie znaczy, że ocena choćby i nieznanej mi osoby, ale wypowiadającej się z sensem nie może być pomocna. Po cóż w takim razie forum o warunkach panujących w górach, skoro nie mogę o te warunki zapytać? Skoro zmieniają się one z godziny na godzinę, to po co w ogóle dyskusje o nich na forach? Że tak zapytam retorycznie...



Pytam o warunki obecne. Może ktoś z Forumowiczów był w ostatnich dniach na tych szlakach i może je opisać. Zdaję sobie sprawę, że za 2 tyg. warunki będą zgoła inne, ale nie widzę powodu dla którego nie mogę już teraz zacząć śledzić sytuacji w górach, może mam takie hobby

_________________
''(...) szanse jedna na milion sprawdzają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć."

Nie wiem jak jest tam obecie, ale w innych rejonach zachodnich na wystawach północny praktycznie od 1500 m leży śnieg i jest go całkiem sporo i w większości nie jest zrekrystalizowany. I ten śnieg wcale tak dobrze nie trzyma, bo jest mokry i się zsuwa. Na Przełęcz pod Kopą Kondracką idzie się praktycznie zimowym wariantem tj żlebem. Szlak letni na znacznej częsci jest nieprzedeptany.
W Zachodnich nie tylko północne wystawy w śniegu, ale praktycznie wszystko (łącznie z graniami i szczytami) powyżej 2000 m
Od 2013 jestem w Tatrach na majówkach, ale tak mocno śniegowych warunków nie pamiętam. Akurat śnieg na Kulawcu to błogosławieństwo i powinieneś w tej intencji dać na mszę św. Chyba wiesz dlaczego? .
Obecnie na sto procent bedziesz miał konkretny śnieg na podejściu na Kończysty W. i Starorobocianski. Raki przy śniegu nigdy Ci nie zaszkodzą. Przy obecnych warunkach przejście z Siwego Zwornika na Siwą Przełęcz nie musi być banalne.

Dzisiaj dosłownie w ciągu kilku godzin doświadczyłem:
- kilku mocnych słonecznych przypiekanek
- 4 razy padał deszcz
- 2 razy padał śnieg (gruba krupa)
- bardzo silnego, lodowatego wiatru na grani

A teraz gdzieś w Tatrach snuje się burza - taka z wyładowaniami ...

meteo ma problem z wiarygodną prognozą na 12h do przodu a ty pytasz o za 2 tygodnie ? .

topr zmienił stopień zagrożenia lawinowego na 1.

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018

wielkie dzięki za te słowa



ależ mi wypominacie te dwa tygodnie zadam to pytanie jeszcze raz 14 maja, być może na jeden dzień przed planowana wyprawą nie będzie za wcześnie pytać o warunki



No właśnie... Ja np. w 2011 wchodziłam na Giewont 14.05 i śniegu na szlaku było jak na lekarstwo, właściwie tylko na Giewonckiej Przełęczy leżały większe płaty.

_________________
''(...) szanse jedna na milion sprawdzają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć."

Sobota - wtorek byłem na szlaku. Dziś nie liczę bo spacer 20min i do domu. W kolejnosci odwiedzilem: Czarny staw, D5SP, Beskid przez Murowaniec i Liliowe potem Kasprowy, Giewont na koniec.
Śniegu wszedzie sporo, dalo rade na spokojnie bez rakow. Ludzie dawali rade w adidasach... Mialem raczki i dobre buty, wystarczylo.
Najwoecej sniegu na zielonym szlaku, zejscie z Kasprowego. Na Giewoncie malo. Na zejsciu z przeleczy do Doliny malej laki sporo kopnego sniegu, wydluzylo to zejscie.
Wszystko z dziewczyną, ktora byla pierwszy raz w Tatrach.

Ja się nie znam na lajkach. bo

Na wycieczki jeździłam w szkole, a to było w ub. stuleciu.

A coś Ty robił na Giewonckiej Przełęczy?

_________________
Wiem, że nic nie wiem

el - pewnie się czepiam, ale już Chałubiński miał "wycieczkę bez programu" w Tatrach , chociaż to było dwa stulecia temu.

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018

Wolf_II, Ali7, ta dyskusja to bardziej do off topic a nie tutajTeż jestem ceperką, ale "wycieczka" kojarzy mi się z wycieczka szkolną, wieloosobową.

pewnie chciał wejść na Giewoncki Szczyt Wielki

_________________
http://wokolkominainietylko.blogspot.com/