Forum portalu turystyka-gorska.pl

Witam,

w lipcu/sierpniu mam zamiar wejść na Rysy z 8-letnią córką -- od strony słowackiej. Polska strona odpada ze względu m.in. na tłok (nie mam zamiaru stać w korkach).
I tu pytanie - czy uprząż dla dziecka przy wejściu od tej strony jest potrzebna, czy to raczej zbędny rekwizyt (kask bierzemy)?

Ile może potrwać taka wyprawa w wersji średnio-pesymistycznej, biorąc pod uwagę że auto zaparkujemy na Słowacji ok. 11?

Kondycyjnie o córkę nie boję się, całodzienne chodzenie po górach to nie problem. Bardziej boję się o późne schodzenie, bo rannymi ptaszkami nie jesteśmy (z tego też względu odpada polska strona).

Jeżeli chcesz iść spokojnym tempem to policz sobie z 5h w górę z postojami i 4h w dół + 1h rezerwy na inne postoje. To masz już 10h a ciemno jest po 20. Jak dla mnie wyruszanie po 9 rano z parkingu to jest średni pomysł. Ewentualnie zróbcie sobie to z nocką nad Popradzkim albo w Chacie, chociaż samo zejście o czołówkach nie powinno sprawić problemów, a może być dla dziecka dodatkową atrakcją

Pozdr
Tomek

_________________
"Gdyby ludzie od jaskiniowej epoki robili tylko to, co wyglądało na możliwe, do dzisiaj siedzieliby w jaskiniach" - Stanisław Lem

Nie wiem jak Twoja córka wygląda kondycyjnie, ale pomysł ruszania na Rysy (nawet od południa) o godz. 11 jest z tak zwanej du.py.
Jest to jednak 1200m podejścia i spokojnie można liczyć 8h średnim tempem dorosłego człowieka.
Poza tym w lecie po południu masz większe prawdopodobieństwo burzy albo zachmurzenia (co często jest równe brakowi widoków). A myślisz, że od słowackiej strony będzie mało ludzi? Nic z tych rzeczy. W dodatku o godz. 14-15 kiedy będziecie zbliżać się do szczytu, 95% ludzi będzie już schodzić. Mijanie się z taką masą ludzi może być irytujące. Polecam wstanie o 4-5, nie ma nic lepszego niż góry o rześkim poranku. Nawet jeśli nie lubicie, to Rysy są tego warte.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Jest tak jak napisałJuż po sezonie bo w październiku ale w sobotę przy ładnej pogodzie było tak

A w wakacje może tak być w każdy dzień.
Wejście nie jest trudne i dzieci w wieku Twojej córki wchodzą bez problemu, jeżeli nie maja lęków.
Ale koniecznie zmień godzinę wyjścia bo

Właściwie przedmówcy prawie wszystko Ci napisali. Od parkingu przy elektriczce Popradzki Staw mapowo masz 4:15h. Nocowanie nad Popradzkim Stawem to bardzo dobry pomysł bo:
- oszczędzasz czas na dojazd
- oszczędzasz 1h na podchodzenie po asfalcie do P. Stawu
- oszczędzasz siły dziecka, a droga ta delikatnie mówiąc jest wkurzająca (prawie tak jak do Morskiego Oka - tyle, że krótsza .

Może wyjście o 5 to przesada (chyba, że priorytetem są widoki), ale jak spod schroniska nad Stawem ruszycie około g. 7-8 to będzie jeszcze w miare luźno (przy wchodzeniu) i w przypadku upalnego dnia nie będzie w trakcie podchodzenia tak gorąco. Wychodziłem kiedyś w sierpniu o 5, a że byłem chory to tempo było dziecinne, a i tak nikt po drodze mnie nie minął.

Unikaj weekendu. Po godzinie 10-tej/11-stej (nie tylko w weekendy) przy dobrej pogodzie możesz spodziewać się korków na tych (łatwych) łańcuchach. W lipcu zdarza się śnieg przy podejściu na Wagę.

Uprząż: w "pionie" tam masz chyba z 2, może 3 odcinki łańcucha, a kolejne, przy suchej skale robią za dekoracje i pomoc psychologiczną. Patrząc realnie to na pierwszym segmencie łańcucha lonża Ci nie pomoże gdy odpadniesz. Jeżeli będziecie o porze gdy nie będzie tłoczno, to miejsce jest dobre do poćwiczenia sobie przepinania lonży.
Przy złej pogodzie na tych prostych łańcuchach były wypadki śmiertelne.

W przypadku akceptacji powrotu po zmroku (z czołówkami) ja bym zwrócił uwagę, by za dnia pokonać łańcuchy w dół.

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018

Byłem z 13-letnim synem w sierpniu dwa lata temu.
Mieliśmy wejść od Moka, ale nie wyszło, przejechaliśmy więc na Słowację i dotarliśmy do Horskiego Hotelu w Popradskim Plesie (mieliśmy zarezerwowany nocleg, bo planowaliśmy wejść od polskiej strony, a zejść na słowacką).
Wystartowaliśmy krótko po szóstej i spokojnie szliśmy pod górę. Do Chaty pod Rysmi spotkaliśmy mniej niż dziesięć osób, w tym ze trzech nosiców, tuż przed łańcuchami. W Chacie zrobiliśmy sobie dłuższy popas przed "atakiem" .
Na zamglonych Rysach byliśmy jakoś około jedenastej. Zeszliśmy z powrotem do Chaty na obiad, i dalej (w ulewie) do Popradskiego Plesa - na drugi obiad i "podeschnięcie". Dalej asfalt mieliśmy już suchy, do samochodu przy elektriczce wsiadaliśmy jakoś po siedemnastej.
Reasumując, to długa trasa, robiliśmy sobie odpoczynki wedle uznania, nawet w czasie deszczu nie piłowaliśmy tempa. Co do łańcuchów - tak jak napisał Wolf, w zasadzie lajtowe, ale przy złej pogodzie bywały tragedie. My mieliśmy dobrą pogodę (w górę, w dół jednak było mokro), nie używaliśmy uprzęży.
Wykorzystaj, proszę, moje wspomnienia do konstruktywnych przemyśleń nt. godziny wyjścia .

O tej godzinie w Tatrach można wyjść co najwyżej na spacery w dolinkach.
Idąc na długą wycieczkę, a taką niewątpliwie są Rysy na szlaku warto być już najpóźniej koło 7. Jak startuje się ze schroniska to może troszkę później. Ale ogólna zasada to im wcześniej tym lepiej. Bo: mniej ludzi i nie ma korków, po południu częściej są już chmury, po południu częściej są już burze, jak się wychodzi późno to można już czasem wracać po zmroku.

Kondycję na Rysy na pewno trzeba mieć. Ale od polskiej strony jest też o wiele trudniej i bardziej eksponowanie pod koniec niż od strony słowackiej gdzie poza kilkoma fragmentami przy podejściu do Chaty pod Rysami trudności nie ma.

Nie chce Ci się wstawać bardzo wcześnie to słowacka strona i spanie w schronisku. A i tak 11 to już raczej godzina zejścia ze szczytu a nie godzina wyjścia.


-------------------------------------
Tatry

_________________
Tatrzańskie szlaki

Pozwolicie, że się wypowiem - byłam w sierpniu 2013 z dziećmi - starszy wtedy 13 lat, młodszy 10.

Zajęło nam to 12 godzin - z postojem w schronisku pod Wagą i krótkim przy Popradskim Plesie.
Wyjście z parkingu koło elektriczki o 7:30 jakos tak - i teraz wiemy, że trzeba było wcześniej, lepiej byśmy czas rozłożyli.

Tłok po Słowackiej stronie też jest, ale trasa zdecydowanie łatwiejsza niż po Polskiej. Co nie znaczy, że lajtowa.
Czy Twoja córka ma już za sobą jakiś tarzański szczyt z dużym przewyższeniem?
Od Słowackiej jest 1200 przewyższenia - i nie ma, że się nie da zejść na dół....

Pomysł ze spaniem w Popradskim jest super moim zdaniem. Z Popradskiego na Rysy (ale nie o 11:00 tylko wcześniej), powrót, zabranie gratów i powrót gdzieś tam, gdzie będziecie stacjonować.

Nie wybierajcie się przypadkiem w okolicach Święta 15 sierpnia - tłumu dzikie. Polaków chcących na Rysy od Słowackiej. Naprawdę dzikie tłumy. Kolejka na łańcuchach etc. Tłumy na szczycie, wręcz niebezpiecznie - jakaś baba mi dziecko spychała, bo musi przejść (mogła obok, było gdzie). No niefajnie.

Tu nasza wycieczka: http://www.ciekawawycieczka.pl/wycieczk ... e-slowacji
Możesz pooglądać rozkład wysokości i czasu.

_________________
pozdrawiam
---------------------------
Lepsze od gór są tylko góry!
- krasnoludzkie

Gdzie można się tam ubezpieczyć i zostawić auto na dobę?

_________________
Stes

"Tam", to znaczy na Rysach???
No dobra, na poważnie... Na dole, przy elektriczce jest średnio formalny parking (koleżka kasuje opłatę, ale chyba to jedyne jego zadanie). My tam zostawiliśmy samochód na dobę. Możliwe jest dogadanie się z Horskim Hotelem, że Cię podwiozą i zwiozą, nie pamiętam za ile... Można - pod warunkiem, że masz nocleg w HH - postarać się u nich o kwit/przepustkę, upoważniającą do wjechania własnym samochodem na parking przy hotelu. Opcja ta (wjazd oraz wyjazd) możliwa jest jedynie w określonych godzinach popołudniowych (info z lata 2014).
Co do ubezpieczenia - popytaj w HH, ale lepiej zrób to "w domu" .

Dzięki za info.
Ile płaciliście za parking?
W HH chcą w/g ich strony 10 euro.

_________________
Stes

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam

Ja bym nie posądzała kolegi o prowokację. Myślę że po prostu zobaczył że ludzie tam wchodzą z dziećmi.
bo takich linków propagujących zaawansowana turystykę dziecięcą

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... wnika.html

trochę można w sieci znaleźć.

Nawiasem mówiąc tak sobie myślę że jak wyjdą późno to zmokną i wrócą. Gorzej jak sypnie gradem lub/i warunki zrobią sie kiepskie. Albo jak okaże się że dziecko jest trasą wyczerpane.
Ale jakby co to jest jeszcze HZS

Wielkie dzięki za wszystkie rady, zwłaszcza te z godziną wyjścia i noclegami. Oczywiście dzień to jakiś środek tygodnia i z daleka od świąt (końcówka lipca lub sierpnia).

Czas startu przenosimy zatem na 8:00. Efektywnie pewnie wyjdzie bliżej 9:00 , ale słońce zachodzi w lipcu ok. 20, czyli ściemniać się będzie ok. 20:30, to do 21:00 da się wytrzymać. Zresztą już schodziliśmy ze Śnieżki czarnym po całkowitym zmroku i jeszcze zgarnialiśmy turystów bez latarek, więc końcówka trasy po zmroku jest akceptowalna (jest?).

Czy w Popradzkim są jakieś problemy z noclegami w wakacje (nie chcemy rezerwować już teraz)?

No i jeszcze pomęczę z tą uprzężą/lonżą... brać, co brać, a może niezbyt warto czy lepiej wziąć, ale w sumie nie trzeba? Ja to będę nosić w 2 strony, a bardziej boję się o swoją kondycję niż córki . Ale zbyt stresować też się nie chcę.

Edit: i jeszcze ważna sprawa -- ubezp. słowackie. Da się kupić tam na miejscu ew. online?
Edit2: ok, mam --> https://www.union.sk (tu jeszcze pewnie dopytam, bo widzę że po słowacku)

Już to chyba pisano wyżej ale widzę, że nie do końca zrozumiałeś...
W wakacje dość często jest tak, że około południa rypie się pogoda. Raz zrypie się o 14, raz o 11. Czasami oczywiście się nie zrypie.
Nie sugeruj się więc godziną, o której zajdzie słońce bo wczesne wyjście ma uchronić przed załamaniem pogody a nie nocnym powrotem.



Oczywiście, że są. Jak w każdym tatrzańskim schronisku w szczycie sezonu.
Raczej nie liczyłbym tam na nocleg "z marszu" - w obu schroniskach.



Jeśli uważasz, że zwiększy to bezpieczeństwo Twojego dzieciaka to bierz.
Tylko wcześniej w innym miejscu przećwiczcie jej używanie.

_________________
Wiem, że nic nie wiem

OK, teraz rozumiem z tą pogodą. I tak będę starał się znaleźć termin z nikłymi szansami na załamanie.

Właśnie nie wiem czy uprząż zwiększy bezpieczeństwo - nie wiem jak od strony słowackiej jak jest na łańcuchach.

To może najpierw przejdź ten szlak sam a dopiero potem weź tam dzieciaka...

_________________
Wiem, że nic nie wiem

rgr byłeś na Rysach od słowackiej strony?

Gdzie wcześniej zabrałeś swoją córkę w Tatrach Wysokich?



Im wcześniej wyjdziesz tym lepiej, Zawsze to pogoda stabilniejsza.

_________________
Pozdrawiam
Jacek


___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..

Teraz być może jest już "after birds" w temacie rezerwacji noclegu...
A co do ubezpieczenia - czemu ono musi być SŁOWACKIE??? Jeśli sądzisz, że żeby mieć ochronę na terenie Słowacji, musisz tam wykupić ubezpieczenie, to... jesteś w głębokim mylnym błędzie .

Bez przesady. Nad Popradzkim? Kilka razy w wakacje rezerwowałem dosłownie pojedyncze dni przed planowanym noclegiem. Nie miałem problemu. Byle to nie było w weekend. Popradzkie nie jest tak bardzo oblegane. Poza lipcem-sierpniem to z marszu dopytywałem się o nocleg. To nie jest schronisko w D5SP ani na Hali Gąsienicowej.
Nocleg tam skraca dojście "tylko" o godzine, powrót asfaltem nawet po ciemku nie nastręcza trudności, elektriczka jeżdzi chyba do 22, czyli będąc o 21 nad Popradzkim i nawet nie mając samochodu masz szanse wrócic do cywilizacji w tym do Smokowca, Łomnicy i innych miejscowości.
Poza tym Popradzki Staw dla turystów jest miejscem wypadowym praktycznie tylko na Rysy i ewentualnie Koprowy/przełęcz. W lecie, przy pogodzie każdy z tych szlaków jest do ogarnięcia w niecały dzień.
Poza tym to bardziej jest hotel górski niż schronisko. Tam jest tłoczno w ciągu dnia ze względu na bufet.
Płacic minimum 17 euro po to by spać tam i następnego dnia letnim rankiem wyruszyć magistralą np w kierunku wschodnim to lekka ekstrawagancja.

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018

Przy tych cenach nie opłaca się szukać gdzie indziej Trafiłem tylko na Signal Idunę, cena nawet niższa, ale nie chce mi się wczytywać w umowy i regulaminy), nadto słowackiego nie muszę mieć przy sobie, po prostu widnieję w ich bazie.

A córka w Tatrach w ogóle nie była, w ogóle nie jeździmy w tamte rejony, teraz jest okazja, bo będę miał luźniejsze wakacje. Ja na Rysach nie byłem od żadnej strony. Kondycyjnie to nie problem (zresztą zawsze można zawrócić), córka uprząż też już dobrze zna już od ~2-3 lat.

[...]

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

vesus



versus



Rozumiem, że wraz z córką w uprzęży od 2-3 lat podbijaliście Alpy i Karkonosze...
Przychylam się do wyrażonego gdzieś wcześniej zdania, że aplikowanie dziecku wejścia na Rysy (od słowackiej strony) - jako pierwszego tatrzańskiego spaceru jest dosyć egzotycznym pomysłem. Ale - to w końcu Twoja córka i Twoja decyzja

pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Taaa ... Odezwał się spec od pogody ...

"Ali, widzisz to zachmurzenie nad Stenarem? Nie idziemy, będzie burza!"

P.s. Nad Popradzkim Stawem są teraz dwa schroniska. Na ścianach na pewno mają zdjęcia okolicznych gór ( a na parapetach piękne albumy ) - Towarzyszu RGR zamieszkaj tam z córką dwa / trzy dni i pooglądajcie sobie zdjęcia. Na początek wystarczy. A potem przespacerujcie się nad Hińczowe Stawy. Będziesz miał dużo czasu na przemyślenia.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Wspinaczkową?

Jak chce niech idzie, możliwości swojej córki zna najlepiej. Jak byłem, widziałem dwójkę dzieci w wieku pewnie <10lat, które weszły od słowackiej strony.

Dodam to co było powiedziane: nie wyobrażam sobie wyruszać o 11:00. Rannym ptaszkiem nie jestem, ale w górach wyjście o 8:00 na szlak to dla mnie bardzo późno.

A na Osterwę to startują z Żarskiego Schroniska

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Wołowa, Tępa, masyw Wysokiej, grań Kończystej, cała Dolina Złomisk...
Wolfek zobaczył czerwoną i niebieską linię na mapie i myśli, że z Popradzkiego tylko na Rysy i Koprową Przełęcz się idzie...

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Szanowny Krabulu:
po pierwsze zasady kultury podpowiadają, by nie przekręcać cudzego imienia, nazwiska, pseudonimu - bo jest to niegrzeczne (słoma z butów wychodzi).
Po drugie wyraźnie napisałęm: "Poza tym Popradzki Staw dla turystów" co jednoznacznie wskazuje użytkowników szlaków. Czytanie ze zrozumienie było w szkole podstawowej, to chyba nie miejsce w którym mógłbyś taką umiejętność posiąść.

A tak konkretnie Krabulu: ile raz nocowałeś nad Popradzkim Stawem i kiedy ostatnio?


tak, tak - w schronisku jest tłok i trudno znaleść miejsce bo nocujący tłumnie walą o świcie ze schroniska na wspomniane atrakcje. Ty wierzysz w to co piszesz? Zastanawiałeś się jakie są proporcje liczby osób idących na Rysy a idących w wymienione przez Ciebie rejony? I czy to oby są cele dla turystów? Mylenie i świadome zacieranie granicy między turystyką a wyczynem czy nawet taternictwem już chyba spowodowało dość ofiar.


Zapewne tłumy nocują nad Popradzkim tylko po to by wejść w 60 minut na Przełęcz pod Osterwą .
A jeszcze większe by po noclegu w schronisku wejść przy okazji wyprawy na Osterwę również na Tępą.
Zapomniałeś dodać szlaku do Cmentarza pod Osterwą i dwóch szlaków do Szczyrbskiego Jeziora . A jak byś się uparł to przejścia na Kopy Liptowskie czy nawet na Kasprowy .

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018

Ale odniosłeś się do problemu braku miejsc noclegowych. Jeśli takie zjawisko zachodzi to dla osoby zainteresowanej nie ma raczej znaczenia, czy schronisko jest zajęte przez łojantów czy przez kółko różańcowe z Wolki Małej. A Ty się zastanawiałeś? A byłeś kiedyś w Popradzkim zimą w dobrą pogodę i warun? I co? Wszystkie szlaki zamknięte a schronisko pełne - jak to się dzieje? Możesz wytłumaczyć? Rozumiem, że ludzie chodzą w kółko od parkingu przez schronisko do Rozejścia pod Żabim Potokiem i z powrotem, bo dalej zimą nie można?A czy ja gdzieś to napisałem? Coś się tak tej turystyki czepił, jaka to różnica kto nocuje w schronisku jeśli dla Ciebie nie ma miejsca?Nocowałem tam 3 lub 4 razy, o różnych porach roku, jeśli dobrze pamiętam to czewiec, sierpień, wrzesień, marzec.
Między innymi tutaj opisałem jak wygląda sytuacja w Popradzkim w dobrą pogodę (to jest ostatni raz kiedy tam byłem)
http://www.turystyka-gorska.pl/forum/vi ... hp?t=13978

I odnieś się koniecznie do tego pytania o zimę - jestem bardzo ciekawy Twojej odpowiedzi.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'