Mała zagadka,
zastanawiałem się gdzie dać, doszedłem do wniosku, że dział sprzęt jest najlepszy.
Zdjęcie tylko dla "poglądu".
![Obrazek](http://images77.fotosik.pl/741/93be5690f75b8691m.jpg)
Taka tam "turystyka zaawansowana" w Tatrach, w plecaku nieco dziwny zestaw do zjazdu w połogim: lekka uprząż i repy, akurat miałem dwa kawałki 10m+20m plus majlon którego zostawiłem w stanowisku.
Musiałem przekroczyć wypełniony twardym śniegiem żleb i żby się nie zabić zrobiłem to "skośnym zjazdem", a właściwie to zszedłem ubezpieczając się liną jak do zjazdu (bo wolałem bez potrzeby nie testować punktu zjazdowego
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
). Repy związane zderzakowym, więc węzeł leży jakieś 5m od stanowiska zjazdowego. Końcówki oczywiście związane i mam je właśnie w ręku na drugim brzegu żlebu.
Niestety, taka ze mnie fajtłapa, na tym dłuższym odcinku jakimś cudem zawiązała się "sama" ósemeczka na linie, może nie widać, ale jest - na tej czerwonej, 20-metrowej, jest 5 metrów ode mnie.
Normalnie oczywiście rozwiązałbym teraz końcówki i ciągnął za krótszą niebieską odzyskując repy, ale z powodu tego węzła 5 metrów ode mnie nie ściągnę wtedy czerwonej - zablokuje się w majlonie w stanowisku. Jak rozwiązę końcówki i pociągnę za czerwoną do węzła żeby go rozwiąać to dla odmiany nie odzyskam już niebieskiej - nie przejdzie zderzakowy...
No i co tu zrobić panie, da się odzyskać oba repy bez cięcia?
[Uwaga - zgadaka ma być rozwiązana silnym stresie - piwo do wygrania jest tylko jedno!]