Elfka napisał(a):
A nie myślałaś, żeby podjechać Stramą do Smokowca? I dalej elektriczką do Tatrzańskiej Polanki i wchodzić od Wielickiej? Co roku tak robię, to jeden z tych szlaków, który muszę przejść co roku, bo go uwielbiam
Cała trasa była dla mnie kompletnie dziewicza i nie miałam pojęcia, jak faktycznie czasowo wychodzi jej przejście, więc wybrałam opcję start-meta w Łysej, żeby nie było problemu ze złapaniem transportu. Co prawda na Grzebieniu było jasne, że nie będzie żadnej obsuwy, ale że trafił się powrót Białą Wodą i podwózka do Zakopca w miłym towarzystwie, stanęło na pierwotnym zamiarze.
Czy trasa żółtym szlakiem od Smokowca do okolic Śląskiego Domu jest gorsza od startu w Polance? Dłuższa czasowo, fakt, ale częściowo się kompensuje z minutami straconymi na przesiadkę.
Elfka napisał(a):
Pięknie pochodziłaś
Idealnie wyważyły się względy artystyczne i sportowe. Gdyby tylko nie dokuczał brak kondycji...
sprocket73 napisał(a):
Oczywiście nie gwarantuje to, że czepialscy nie uczepią się czegoś innego
Za mało Tatr w Tatrach?
Zmniejszyłam o 55% wielkość nosalowych zdjęć. Czy da się zauważyć zmianę? U mnie na dużym monitorze nie widać różnicy, ale na mniejszych calach może być lepiej. Będę dźwięczna za cynk.