rapeks_com napisał(a):
Zaoferowaliśmy Drogiej Pani również produkt NOWY TAŃSZY z możliwością zwrotu różnicy wynikającej z ceny obydwu produktów.
Z tego co kojarzę sprzedający ma prawo zaoferować towar IDENTYCZNY, oczywiście wolny od wad.
Oczywiście to ma sens, jeżeli wada dotyczy egzemplarza a jest bez sensu jeżeli dotyczy bublowatego produktu jako takiego, bo by skończyło się za chwilę kolejną reklamacją.
Produkt "podobny" można oczywiście proponować na zasadzie "ugody dobrowolnej", może się spodobać kupującemu (np. jedzie w góry jutro i na gwałt potrzebuje raczków), ale przecież nie musi i w tej sytuacji kupujący ma prawo jednak żądać zwrotu pieniędzy.*
Oczywiście, poprawcie mnie, jeżeli się gdzieś mylę.
*
Co ciekawe, i kontrowersyjne ogólnie jak mawiał mecenas Pszczółkowski "de lege ferenda", niekoniecznie na tym kończy się odpowiedzialność cywilna sprzedającego, jak kupujący pojedzie w góry bez raczków i walnie w drzewo, nie jest niemożliwym domaganie się odszkodowania za sprzedaż bubla, którego wadliwość przyczyniła się do wypadku. Dlatego napisałem wyżej, że sprzedaż "bubli", czy przysłowiowej chińszczyzny powinna być możliwa, ale w innym trybie, niż produktów objętych "Ustawą o Sprzedaży Konsumenckiej". Coś w rodzaju sprzedawania z nalepką "uwaga, bubel", za to z ochroną sprzedającego przed jakimikolwiek, czy tez przynajmniej wygórowanymi roszczeniami.