WILCZYCA napisał(a):
net. napisał(a):
nie mogłam nawet wyjść z przedziału, bo cały korytarz zajęty był śpiącymi ludźmi i nie było możliwości się przecisnąć...
nie było takiej mozliwości żeby nie można było sie przecisnać - jak to mówią po trupach ale do celu
Za to ostatnio jadąc z Krakowa tez spotkałam sie z sytuacja ze dwie osoby miały sprzedany bilet na to samo miejsce a ludzi był komplet bo pociąg bodajże do Szczecina i niedziela.
Podejrzewam ze teraz utrudnienia z Łodzi sa spowodowane jakims remontem . Ja zwykle mam pociąg z Łodzi Widzewa który jedzie ok 2,5 h
Teraz nie ma go na rozkładzie. I te dwie i pół godziny to jest max co jestem w stanie wysiedzieć na tych koszmarnych siedzeniach które obecnie stały sie normą. Nawet trudno mi wyobrazic sobie 10 godzinna podróż w takich warunkach.
Mogę pozazdrościć tych 2,5 godzin jazdy

Ja jeżdżę ponad 13, jeśli chodzi o całą trasę z północy na południe xD Choć bywało gorzej... W 2012 ze względu na wichury na Pomorzu mój pociąg złapał 3 h opóźnienia (czyli wyszło około 16 godzin łącznie), choć nie była to najgorsza opcja, bo inny nocny do Zakopanego, którego na szczęście nie wybrałam, miał sześciogodzinny poślizg... Łódź jest jednak w miarę blisko Krakowa, a stamtąd to już przysłowiowy rzut beretem, bo te widoki wynagradzają trudy podróży

gb napisał(a):
Te praktyki są nadal stosowane - poza "Pendolino".
Nawet gdy kupuje się bilet przez internet - trzeba sprawdzać, czy rezerwacja dotyczy biletu włącznie z miejscem do siedzenia...
pozdrawiam
gb

Dobrze wiedzieć

Mam nadzieję, że nie będę w takiej sytuacji, że to ja będą "tą drugą" na danym miejscu... Kupowanie na 30 dni przed daje jednak tę zaletę, nie licząc zniżki cenowej, że ma się pewne miejsce, ale nie zawsze da się kupić z takim wyprzedzeniem i wtedy pojawia się ryzyko stania przez długie godziny