WILCZYCA napisał(a):
Czytałeś już " Ja pustelnik" ?
Nie czytałem jeszcze "Ja, pustelnik"...
W kwestiach, o których traktuje przywołany przez Ciebie fragment, napisałem kilka zdań rozwinięcia w poprzednim poście, ale pomyślawszy (zdarza mi się), że pisze o tym Niemiec, wykreśliłem.
Było najogólniej o tym, że jest właściwością dzisiejszych czasów również to, że młody człowiek "mięknie" systemowo.
Nauczycielki tego forum pewnie wiedzą jakie procedury szkoła musi uruchomić, kiedy chociażby uczeń nabije sobie większego guza (obrazowo). I w tych procedurach często myślą bardziej o zabezpieczeniu siebie, niż o uczniu, któremu z chęcią wychowawczo jeszcze by poprawiły

To dotyczy również "sparaliżowanej" odpowiedzialności na obozach, koloniach, wycieczkach.
Nauczycielki najlepiej powiedzą o "ochronnej" postawie rodziców, którzy w taki prosty (prostacki?) sposób realizują swoje rodzicielstwo, że są bardziej kłopotem dla szkoły, niż najbardziej kłopotliwy uczeń.
Nie piszę tego z powietrza, ale z dyrektorskich relacji z dwóch dużych (750/400 uczniów) szkół

Postawy i system rodziców powodują, że dziecko nie rozwija się do wyzwań, trudu, ryzyka.
I w rezultacie tego młodzi przed podjęciem wyzwania/trudu/ryzyka wpierw szukają przeszkód i stwierdzają, że się nie da, niż mówią, że się da! i pokonują przeszkody.
Wycofanie z aktywności fizycznej następuje również poprzez życie w świecie wirtualnym. To truizm, ale niezmiennie ważny czynnik. Młodzi ludzie często nie są w stanie być wolnymi do wysiłku/wyzwań/ryzyka. Nie wychodzą z komputerów nawet podczas górskich wędrówek.
Te czynniki (i wiele innych) powodują finalnie ucieszno-smutne sceny, kiedy "dziadek" zimą, przy silnym wietrze, wyprzedza dużo młodszych, oszpejonych, zalęknionych (miętkich w oczach) i zaniedługo zawracających. A "dziadek" (raczej człowiek dojrzałej młodości

) w swoim śnieżnym posłaniu już daleko stamtąd, mając czas na myślenie podczas długiej nocy, i cieszy się i refleksyjnie smuci.
Pewnie, że nie do końca rodzice mają wpływ na wszystko. Ileż to rzeczy w życiu robi się wbrew nim!

WILCZYCA napisał(a):
przypadku tej wyprawy w ogóle nie było młodszych ambitnych?
Może byli ale się skryli

Nie ma takich, w każdym razie posiadających potencjał do przeżycia Tragarzy wynajmują na miejscu za mniejsze pieniądze...
