WIELKA SOBOTA = WIELKA CZANTORIAW Wielką Sobotę postanowiłem wybrać się na położoną w Beskidzie Śląskim Wielką Czantorię (995 m n.p.m.). Na jej szczycie stawałem do tej pory dwukrotnie, raz wchodząc od strony Soszowa, a raz od strony Małej Czantorii. Tym razem nadszedł jednak czas zmierzenia się z legendarnym podejściem czerwonym szlakiem z Ustronia Polany.
Prowodyrami całej akcji byli Sz.P. Sokrates oraz Kamila, którzy przybyli z dalekiego Białegostoku na świąteczny weekend do Wisły
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Prognozy meteo na sobotę były dalekie od ideału, ale mimo tego postanawiamy zaryzykować i umawiamy się rano na stacji PKP w Wiśle Uzdrowisko, skąd mamy dostać się pociągiem do Ustronia Polany.
Ja przyjeżdżam z Dankowic samochodem, który zostawiam na przykościelnym parkingu znajdującym się tuż przy dworcu PKP. Podczas oczekiwania na Rafała i Kamilę zaczynam rozważać rezygnację z wędrówki, czego powodem jest padający od ponad pół godziny deszcz. Gdyby nie fakt, że dopiero co wyleczyłem się z dosyć poważnego przeziębienia, to nawet bym nie pomyślał o jakimkolwiek wycofie.
Wkrótce pojawiają się na stacji moi przyjaciele z Białegostoku, którzy szybko wybijają mi z głowy możliwość odpuszczenia wędrówki
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Oczywiście głównym argumentem przekonującym jest możliwość wspólnego wypicia pysznego czeskiego Radegasta w schronisku na Czantorii
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Po kilku minutach jazdy pociągiem jesteśmy już w Ustroniu Polanie skąd za czerwonymi znakami startujemy w kierunku Czantorii. Przechodzimy pod drogą Wisła-Ustroń i rozpoczynamy zmagania z dość stromym podejściem, biegnącym cały czas wzdłuż trasy narciarskiej, na której panują jeszcze całkiem dobre warunki do zjazdów.
![Obrazek](https://2.bp.blogspot.com/-i5NPZ1-TZh8/WsKF41YA89I/AAAAAAAARno/NLLN96whSOU0OTcvQ5ffOyLpLg2yBjtnwCEwYBhgL/s1600/Czantoria%2B-%2BSosz%25C3%25B3w%2B001.JPG)
![Obrazek](https://3.bp.blogspot.com/-qxfrDjNt9l4/WsKF5BfXjZI/AAAAAAAARnc/9xfEwucNCsEKvBtm58mYVen8499_toYaACEwYBhgL/s1600/Czantoria%2B-%2BSosz%25C3%25B3w%2B002.JPG)
![Obrazek](https://1.bp.blogspot.com/-qKketY34WdY/WsKF5O8vU0I/AAAAAAAARls/fHx08FGHouEHx48Yq3jYcjNghedBWXaJACEwYBhgL/s1600/Czantoria%2B-%2BSosz%25C3%25B3w%2B003.JPG)
![Obrazek](https://3.bp.blogspot.com/-xO_IvrGJkA8/WsKF55GlBsI/AAAAAAAARno/ScpXGSsBoIsXmYfKZgImMAGDHCVDq5hQQCEwYBhgL/s1600/Czantoria%2B-%2BSosz%25C3%25B3w%2B004.JPG)
Po około 1h i 15 min. dochodzimy do górnej stacji kolejki krzesełkowej, gdzie najbardziej męczące podejście dobiega końca.
![Obrazek](https://1.bp.blogspot.com/-7zn8a05XjCY/WsKF6HKlaTI/AAAAAAAARnk/5OGDP6Y5PgcCYC2tGn47ZT7guW9QOEHAQCEwYBhgL/s1600/Czantoria%2B-%2BSosz%25C3%25B3w%2B009.JPG)
![Obrazek](https://2.bp.blogspot.com/-Ak02tou3GGE/WsKF6JXWQGI/AAAAAAAARl0/1uvEgvYy9us15oXSWgM1PfsHm2t6vWmtwCEwYBhgL/s1600/Czantoria%2B-%2BSosz%25C3%25B3w%2B007.JPG)
![Obrazek](https://1.bp.blogspot.com/-EBCHrFVSW2o/WsKF6TImExI/AAAAAAAARng/KWMKO394jV4cEd-l1NJiphvmd3laVK68QCEwYBhgL/s1600/Czantoria%2B-%2BSosz%25C3%25B3w%2B010.JPG)
Teraz czeka nas już tylko bardzo przyjemny, półgodzinny spacerek na szczyt.
Na zalesionym szczycie Wielkiej Czantorii (995 m n.p.m.) znajduje się wieża widokowa, na którą wchodzimy za 6 zł. Widoki z niej mamy głównie na pobliski Beskid Śląski i Beskid Śląsko-Morawski, ale w idealnych warunkach można stąd zobaczyć znacznie więcej. Z wieży zwijamy się jednak bardzo szybko, bo jak to zwykle bywa na tego typu obiektach - cholernie wieje.
![Obrazek](https://3.bp.blogspot.com/-TcqzBiKRqBE/WsKF6uoeZoI/AAAAAAAARno/G5d10JZixXA_X24AyAdFnpYgBNP0ULwOQCEwYBhgL/s1600/Czantoria%2B-%2BSosz%25C3%25B3w%2B018.JPG)
![Obrazek](https://3.bp.blogspot.com/-PxnT3rng0Bc/WsKF7F_E3wI/AAAAAAAARnc/ACVqiMUdIRs8l9TuGqHJ2x_TUpcmDQiaQCEwYBhgL/s1600/Czantoria%2B-%2BSosz%25C3%25B3w%2B019.JPG)
![Obrazek](https://1.bp.blogspot.com/-K0JAdU9wyhY/WsKF7EfrTCI/AAAAAAAARno/KY9t5cN4i1gREgKiWPZiWjhKs_YHVhHRQCEwYBhgL/s1600/Czantoria%2B-%2BSosz%25C3%25B3w%2B020.JPG)
![Obrazek](https://4.bp.blogspot.com/-2rto8ksEMdM/WsKF7Z2PorI/AAAAAAAARng/LiARCFe50-837UQ-e02gYitK6L5enUPOgCEwYBhgL/s1600/Czantoria%2B-%2BSosz%25C3%25B3w%2B022.JPG)
![Obrazek](https://4.bp.blogspot.com/-bS7_p-B4olM/WsKF7ab6ttI/AAAAAAAARmQ/IDAeaK92AEY4Nz6aej9k2ft9wID-nSHOgCEwYBhgL/s1600/Czantoria%2B-%2BSosz%25C3%25B3w%2B024.JPG)
![Obrazek](https://4.bp.blogspot.com/-Jkn6LbMWhvI/WsKF7k3EjdI/AAAAAAAARno/zwfvtxbi7iY6zwQOpzp9JlAZBZDHy-CHwCEwYBhgL/s1600/Czantoria%2B-%2BSosz%25C3%25B3w%2B025.JPG)
![Obrazek](https://3.bp.blogspot.com/-la0aLdFtsSs/WsKF7-tgU7I/AAAAAAAARng/5niVyo4mvsQXuMDQ8ouOgp_7MVvBz4cgQCEwYBhgL/s1600/Czantoria%2B-%2BSosz%25C3%25B3w%2B026.JPG)
![Obrazek](https://2.bp.blogspot.com/-GyRw-7rEwq0/WsKF7-C_PVI/AAAAAAAARnc/0T2BBNv-6HkKG87fFnmvy895x1Ouy7NegCEwYBhgL/s1600/Czantoria%2B-%2BSosz%25C3%25B3w%2B027.JPG)
![Obrazek](https://3.bp.blogspot.com/-JymMZvf2r7s/WsKF8cEQ0EI/AAAAAAAARnc/lOpj1eTWVRQZ6sPZfMMRisSFW_j1LCk1ACEwYBhgL/s1600/Czantoria%2B-%2BSosz%25C3%25B3w%2B029.JPG)
![Obrazek](https://1.bp.blogspot.com/-E0VySVpyeEs/WsKF8oB5gPI/AAAAAAAARmk/CMPcpb_fJKsZO3lAJjTRUNfgX6U3mgrRgCEwYBhgL/s1600/Czantoria%2B-%2BSosz%25C3%25B3w%2B032.JPG)
![Obrazek](https://3.bp.blogspot.com/-nPy-gvF1jjc/WsKF80-jklI/AAAAAAAARnc/qrESZAb0YB0mbCOZ8OycOzuXhYMmkVuqwCEwYBhgL/s1600/Czantoria%2B-%2BSosz%25C3%25B3w%2B036.JPG)
Na jakiś czas żegnamy się ze szczytem i udajemy się za czarnymi i niebieskimi znakami do czeskiego bufetu "Chata Čantoryje", do którego docieramy już po 10 minutach.
Tutaj wypijamy po kufelku upragnionego czeskiego Radegasta
![Obrazek](https://4.bp.blogspot.com/-CIZgAh2uKZI/WsKF9AvQMsI/AAAAAAAARmw/W5-JUTVNes01K__QS8xoW0R4jJClwhy2QCEwYBhgL/s1600/Czantoria%2B-%2BSosz%25C3%25B3w%2B046.JPG)
![Obrazek](https://1.bp.blogspot.com/-_Tx5AQmR2XM/WsKF9sW1MnI/AAAAAAAARng/W3XR5Zh2rHkqecBwXSqMojGyA8KbwgyPwCEwYBhgL/s1600/Czantoria%2B-%2BSosz%25C3%25B3w%2B047.JPG)
![Obrazek](https://1.bp.blogspot.com/-gxLclLu5QUw/WsKGAB6lBLI/AAAAAAAARnY/EnxCmfrDZRcPx_KFgjRFYFRpZqpHuPUIgCEwYBhgL/s1600/IMG_20180331_113123.jpg)
Gdy nasza białostocko-dankowicka tradycja została już spełniona, mogliśmy wyruszyć w dalszą drogę.
Powracamy na szczyt Czantorii, z którego za kolorem czerwonej farby rozpoczynamy marsz w kierunku Soszowa. W początkowej fazie szlak dość ostro sprowadza nas w dół i dopiero po około 20 minutach staje się zdecydowanie łagodniejszy.
Przechodzimy przez Przełęcz Beskidek (684 m n.p.m.), a następnie rozpoczynamy w miarę łagodne podejście na Soszów. Po około 30 minutach jesteśmy już przy znajdującym się pomiędzy Małym a Dużym Soszowem prywatnym schronisku.
![Obrazek](https://3.bp.blogspot.com/-0IoKjllxZZE/WsKF-PfkjoI/AAAAAAAARno/jbOUYESktz4wxcgAFIj5bUaNVlagwT3UQCEwYBhgL/s1600/Czantoria%2B-%2BSosz%25C3%25B3w%2B049.JPG)
![Obrazek](https://4.bp.blogspot.com/-xV1rlNeNGtg/WsKF-SYSnKI/AAAAAAAARnk/3Bda1s5xDA8nlr8BY1PHtVf0DfQ-E8aGwCEwYBhgL/s1600/Czantoria%2B-%2BSosz%25C3%25B3w%2B051.JPG)
![Obrazek](https://4.bp.blogspot.com/-LuIh9BYoVkk/WsKF-ZFKHeI/AAAAAAAARnk/PSFvl4Ib_64Et2oiVmbQ2eG6OkVWQZ2lACEwYBhgL/s1600/Czantoria%2B-%2BSosz%25C3%25B3w%2B053.JPG)
![Obrazek](https://2.bp.blogspot.com/-oGxSUPkvK6E/WsKF_DEy6jI/AAAAAAAARno/tnNU0cgf1dUNDmzMG9yqYsu4qLDMUDUmACEwYBhgL/s1600/Czantoria%2B-%2BSosz%25C3%25B3w%2B056.JPG)
![Obrazek](https://3.bp.blogspot.com/-YpZc_YeoeCI/WsKF_A-kovI/AAAAAAAARnI/glhbr1ijuIgJ_1PjB0rX-R5oZzplsP07wCEwYBhgL/s1600/Czantoria%2B-%2BSosz%25C3%25B3w%2B057.JPG)
Tutaj chwila przerwy i nasze drogi niestety się rozejdą. Ja muszę nieco wcześniej być w domu i dlatego będę schodził spod tutejszego schroniska do Wisły Uzdrowiska niebieskim szlakiem, natomiast Rafał z Kamilą postanawiają pocisnąć jeszcze na Stożek.
A więc kilka miłych słów na pożegnanie i się rozstajemy.
Za schroniskiem odbijam w lewo i rozpoczynam marsz w kierunku Wisły. Zejście to jest mało atrakcyjne. Szlak prowadzi mnie przez chwilę szeroką terenową drogą, która zamienia się wkrótce w ażurowe płyty, później znowu trochę normalnego gruntu pod nogami, a następnie ponownie pojawiają się ażury, którymi docieram już do asfaltowej drogi w Jaworniku.
![Obrazek](https://2.bp.blogspot.com/-RPzCbaSrHuI/WsKF_D9-7GI/AAAAAAAARng/aLlz0-UkB6k6npnTw1ysGbjbzTy1XjOLgCEwYBhgL/s1600/Czantoria%2B-%2BSosz%25C3%25B3w%2B058.JPG)
![Obrazek](https://2.bp.blogspot.com/-bXIxCHA3yGQ/WsKF_aKT96I/AAAAAAAARnQ/fp4wUkqA-ygRwSgXn-rd-eKJet_jDWLPQCEwYBhgL/s1600/Czantoria%2B-%2BSosz%25C3%25B3w%2B061.JPG)
![Obrazek](https://2.bp.blogspot.com/-MubMFKcFURU/WsKF_w_cYGI/AAAAAAAARnU/mLylhBlL7nonkRBV6tUbxi37-dybYQogwCEwYBhgL/s1600/Czantoria%2B-%2BSosz%25C3%25B3w%2B064.JPG)
Teraz przede mną cholernie dłużący się marsz wzdłuż drogi. Dopiero przed rzeką Wisłą odbijam w prawo i wyasfaltowaną ścieżką docieram na parking pod kościołem, gdzie moja wędrówka dobiega końca.