Forum portalu turystyka-gorska.pl

Owszem, umiem, dzięki.

_________________
Wenus w Milo

czy szlak zielony z Wąskiej Doliny na Jarząbczy (Otargańce) będzie otwarty po 15.czerwca?
Pytam bo czytam właśnie Nykę z 2017 i jest napisane że szlak zamknięty od 2014r...

Szlak przez Otargańce zamknięty?
Jest na stronie TANAPu na liście zamkniętych od 1 grudnia do 15 czerwca.

_________________
Tatrzańskie szlaki

To ok. Widocznie był zamknięty przez jakiś okres a w przewodniku nie zaktualizowano.

Też planuję ten szlak w całości w tym roku. Z tego co pamiętam, on był zamknięty, tzn. początek z Doliny Wąskiej z powodu powalonych drzew po wichurze w grudniu 2013. Rok temu szłam tylko kawałek, ale od Jarząbczego, potem się wróciłam. Ale spotykałam ludzi podchodzących z przeciwnej strony, więc chyba wszystko jest ok.

_________________
A my zmieniliśmy jawę w sny
Jesteśmy jak rosa, jak pył!
Ukradliśmy siłę gwiazd
I dla nas zatrzymał się czas

Szliśmy tam rok temu, nie wiem czy to była Dolina Wąska, czy inna, ale szliśmy z Autokemping Raczkowa.
Na początku grani dużo drzew było wyciętych i ścieżka mniej widoczna. Znaki pewnie były na drzewach.
Tym niemniej zabłądzić za bardzo nie można, no bo szlak wyprowadzał na grań i dopiero na niej ginął.

_________________
Gdzie wola - tam droga.

W której dolinie na Słowacji można iść z wózkiem?
Chodzi mi bardziej o Zachodnie

Do schroniska w Żarskiej.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Asfalt jest w Rohackiej Dolinie na czerwonym szlaku do Tatliakowej Chaty. I nie ma wozów konnych.

Ponoć droga przez Orawice do Zuberca jest w ostrym remoncie (nie mogę odszukać gdzie widziałem tą informacje), z wahadłami itp. Czy ktoś tamtędy jechał w ostatnim tygodniu i może powiedzieć ile się stoi(take wahadła to czasami potrafią być i po 10min ustawione), bo może szybciej jechać przez Trzciane i Podbiel?

Przez Orawice teraz nie jechałam ale ta droga była dość dziurawa. Natomiast jechałam 10 dni temu na trasie Dolny Kubin - Sucha Hora i chyba w okolicach Podbiela ale nie zakodowałam dokładnie gdzie, było wahadło. Byłam druga w kolejce i czekałam może minutę. Droga przez Trzcianę i Podbiel może jest nieco dłuższa ale jedziesz szybciej, kawałek bardzo ładną dwupasmówką. A z Podbiela do Zuberca też ładny gładki asfalt (taki był w ub. roku).

Czy w dolinie Białej Wody i w Jaworowej da sie z wózkiem iść?

W Białej Wodzie da radę do budynków.

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3

Do budynkow czyli jak daleko? Na wysokosc Roztoki? W Jaworowej nie da rady?

Tak do tej na pewno, tu jest droga. Dalej może jeszcze też się trochę da ale teraz nie wiem jak tam wygląda sytuacja, bo już chwilę nie byłem w tej dolinie.


Popatrzyłem na mapę i do Polany pod Muraniem też da radę.

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3

Do Polany pod Muraniem, czyli ca. 30 minut od Jaworzyny / Poczty od kilku lat jest asfalt. Z wózkiem w strone przełeczy pod Kopą można jeszcze kilka minut próbować (przez mostek, za mostkiem są wiaty/stoliki i chyba nadal kawałek jezdnej drogi, ale już bez asfaltu/betonu). Od PpM Jaworową Doliną to czarno to widzę, tam droga była w gorszym stanie, ostatnimi laty możno wykorzystywana do zwózki drewna.

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018

Do miśków wózkiem spokojnie można podejść- https://photos.app.goo.gl/VdGbjhnyFPAEnZ9SA
Takim szlakiem- https://photos.app.goo.gl/smzYNRV5JUH6ZYtB7

Około trzech (może czterech) krótkich wahadeł, czas ustanowiony na około trzy (może cztery) min. Do przejechania bez motyla noga.

Jak wyglada sytuacja w slowackich Tatrach na szlakach? W w polskich wiekszosc jest zamknieta...

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)

http://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,4442 ... eczki.html




Jeszcze tutaj: https://tpn.pl/zwiedzaj?print=pdf

_________________
A my zmieniliśmy jawę w sny
Jesteśmy jak rosa, jak pył!
Ukradliśmy siłę gwiazd
I dla nas zatrzymał się czas

Dzięki, Elfka!

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)

Korzystał ktoś z tej strony w sprawie ubezpieczenia na Słowację?

https://w3.signal-iduna.pl/e-policy/pl/ ... 6772408750

Jak doświadczenia? Jakieś przeciwwskazania są? Lepsze opcje?
I ile trwa załatwienie sprawy od chwili wypełnienia formularza i opłacenia?

_________________
......................................

Nie korzystałem, ale raczej ma znaczenie co chcesz na tej Słowacji robić.

Poza tym, zadzwoń i zapytaj czy oferta obejmuje:

- akcja ratunkowa HZS, w tym z użyciem helikoptera
- akcja poszukiwawcza HZS, w tym jak wyżej
- uznanie roszczenia w przypadku bez urazu (np zabłądzenia)

Jeśli jest choć jedno "nie" to poszukaj innego z 3 x "tak"

Gieferg, poszło na priva .

Dzięki, ale ostatecznie chyba najsensowniejszą opcją zdaje się być TO.

_________________
......................................

Wygląda nienajgorzej, zwłaszcza, jeśli ktoś chce podpisać umowę po słowacku... .
I jakby był jakiś (tfu-tfu) zonk - korzystać ze słowackiego prawnika, sądu, itp., itd.

Dlatego jak słyszę, że "wystarczy kupić ubezpieczenie za 1zł na dzień i po sprawie" to mnie strzyka. Takie coś mówią wyłącznie osoby które kupują ubezpieczenie po to, by wydać pieniądze, a nie by mieć ubezpieczenie.W życiu żadnych OWU nie przeczytały i tkwią w błogiej nieświadomości, że jak agent mówi "ubezpieczenie od wszystkiego" to będzie od wszystkiego bez znaczenia co tam się naprawdę podpisuje.

Chyba tylko alpenverein zostaje, ale to tanie nie jest, a poza tym tak na dobrą sprawę i tak nie daje gwarancji, bo koszty ratunkowe tylko do 25000 euro. Niby dużo, ale przy złych warunkach jak śmigło będzie musiało dwa razy lecieć i jeszcze z buta pójdzie kilku ratowników na kilkanaście godzin to zabraknie. Niestety, ale pełnowartościowych ubezpieczeń nie ma.

Teraz sprawdziłem i niby compensa ma, choć tanio to nie jest. Bo trzeba wziąć wariant assistance TOP plus sporty ekstremalne (ok 15zł/dzień). No i tak jak pisałem wcześniej - gdy będąc na stronie Polskiej uratuje nas HZS to ubezpieczyciel wypnie tyłek w oczekiwaniu na całuska, bo w OWU wyraźnie stoi, że ochrona ubezpieczeniowa zaczyna się z dniem przekroczenia granicy i kończy w dniu powrotu. Więc za akcje HZS na terenie Polski nie zapłacą.

Trochę off-top, ale... w branży ubezpieczeniowej od lat broda rośnie takiemu dowcipowi:

Do agenta przychodzi klient.
Agent: Czym mogę Panu służyć?
Klient: Potrzebne mi jest ubezpieczenie.
Agent: Tak, tak, oczywiście, ale... gdyby Pan zechciał... Jakie?
Klient: Dobre i tanie.
Agent (zdumiony): PO CO PANU DWA???

Bez komentarza

Pisałem, że jest drogie w odniesieniu do tego co oferują ubezpieczalnie na Słowacji. Tam jest połowę taniej z tego co widziałem. Tylko bariera językowa jest dla mnie nie do przeskoczenia. Zresztą nawet nie porównując ze Słowacją, to 18 dni w compensie kosztuje tyle co cały rok w AV. Można więc mówić o tym, że ubezpieczenie jest drogie...

A moglibyście polecić jakieś sprawdzone (nooo.. może nie do końca sprawdzone ) ubezpieczenie?