W sumie zależy też od Waszych możliwości kondycyjnych i ogólnej sprawności, jak czujesz, ile godzin w ciągu dnia jesteś w stanie spędzić na szlaku? To też istotne przy wyborze trasy

piotrekek napisał(a):
1.dzień- Giewont z Kuźnic. Dam radę jeszcze gdzieś wejść w ten sam dzień ?
2.dzień- Grześ-Rakoń-Wołowiec. To chyba spoko.
3.dzień- z Kuźnic na Kasprowy dalej Świnica i powrót. Pytanie czy po wejściu wraca się tą samą drogą ?
4.dzień ?
5.dzień ?
6.dzień ?
Ja mam (jeszcze niestety tylko przez parę dni) 27 wiosen i tak stopniowo co roku dawkowałam sobie stopień trudności, ale postaram Ci podrzucić parę pomysłów, akurat trochę mniej wymagających niż to, co napisał Krabul

1. Giewont z Kuźnic zajmuje łącznie około 3 h, więc spokojnie na trasę zejściową możesz wybrać np. zejście do Doliny Małej Łąki, bądź wydłużyć wycieczkę i:
- z Giewontu na Kopę Kondracką, a stamtąd z powrotem na Halę Kondratową i tym samym szlakiem do Kuźnic, bądź z Kopy Kondrackiej przez Suche Czuby (ten odcinek około 2 h) do Kasprowego
- z Giewontu na Kopę Kondracką, dalej Małołączniak i zejście Kobylarzowym Żlebem, o którym wspominał Krabul
2. Grześ, Rakoń, Wołowiec - robiłam tę trasę w zeszłym roku, spacer Chochołowską to oczywiście lajcik, a potem jak się wyjdzie z lasu już na Grzesia cały czas są widoki, drzewa nie zasłaniają

mnie zajęło 7h 17 min(bez dłuższych przerw) a czas mapowy około 9 h
3. Co do szlaku na Świnicę to nie poradzę, ale dwukrotnie na Kasprowy wchodziłam przez Myślenickie Turnie i lubię ten szlak, choć równie dobrze możesz z Kuźnic iść niebieskim przez Halę Gąsienicową na Kasprowy
Co do innych propozycji...
- polecam Czerwone Wierchy całość za jednym zamachem zrobić, wchodziłam od Kuźnic, schodziłam Kościeliską, spodobała mi się trasa
- przez Roztokę do D5SP a dalej można przez Świstową Czubę do M.Oka
- z mniej wymagających to fajna wycieczka jest na Gęsią Szyję, a dla rozruchu (w zależności, o której godzinie przybędziecie do Zakopanego i czy już tego dnia będziecie chcieli startować) można oczywiście zaliczyć Nosal (w pakiecie z Kopieńcem nawet) albo Sarnią Skałę
- a jako lajtowy dzień i coś dla odmiany warto odwiedzić jaskinie w Kościeliskiej
Wariantów jest mnóstwo, nieraz fragmenty szlaków możecie powielać, więc posiedźcie nad mapą i przeanalizujcie

ja jadę w piątek i jeśli pogoda się unormuje, bo ostatnio trochę fiksowała aura, to może polecę kolejne trasy
