Forum portalu turystyka-gorska.pl

Witam. Mam jeszcze wiele czasu ale ostatnio zainteresowałem się górami, Polskimi górami których jeszcze nigdy w życiu
nie odwiedziłem, byłem niemal wszędzie nawet po kilka razy ale tereny Beskidu Wyspowego i Sądeckiego zawsze omijałem.

Myslałem na przyszły rok znowu o Bieszczadach ale zaczęłem oglądać zdjęcia z Beskidu Sądeckiego i widzę że tam też jest pięknie.
Chciałem zapytać bo tych gór w ogóle nie znam, najważniejsze dla mnie to dowiedzieć się jaką miejscowość wybrać na ten przyszłoroczny pobyt żeby dużo nachodzić się po tych nowych dla mnie górach, żeby mieć piękne widoki i bliskość szlaków turystycznych oraz jakieś rzeki, potoki, wodospady itp. Nie chodzi mi o miejskie atrakcje lecz właśnie o obszarach leśnych, zielonych, jak najwięcej łażenia i oglądania.
Ważne dla mnie też połączenie PKS z Nowym Sączem.

Bardzo proszę o odp. jaką miejscowość na kwaterę mi polecacie? Słyszałem np. o Łomnicy Zdrój.
I pytanie: co sądzicie o tych górach i czy jest tam co " robić" tak przez ok. tydzień czasu ?

Za każdą informację będę wdzięczny.

Pozdrawiam

W ciągu tygodnia obejdziesz cały Beskid Sądecki, nie tylko szlakami. Wędrując ścieżkami i dróżkami pozaszlakowo możesz odkryć dla siebie sporo ciekawostek, np:



Miejscowości do wyjścia to np Krynica, Szczawnica, Piwniczna, co komu pasuje, ale jest kilka schronisk, można spać po drodze, np Jaworzyna Krynicka, Hala łabowska, Cyrla, Chatka pod Niemcową, Przehyba, Pod Bereśnikiem.

_________________
Te linki okazują mowę nienawiści lub dyskryminację wobec chronionej grupy osób z powodu rasy, wieku lub innych naturalnych cech.
https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBagiew_(organizacja)
https://pl.wikipedia.org/wiki/A_quo_primum

Ja spędziłam kilka lat temu tydzień w Piwnicznej. Bardzo malownicze miejsce, pogoda wtedy dopisała, świetnie prezentował się Poprad, zielono było, ale... Pojechałam bez większego przygotowania, bez dowiadywania się, co można tam zobaczyć, jak rozmieszczone są szlaki itd. Nie byłam wtedy szczególnie "zaprzyjaźniona" z mapą (dopiero później ogarnęłam, że można było dużo więcej przejść, chociażby na Radziejową wejść), ale i tak świetnie wspominam tamten wyjazd.

Okolica, jak już wspominałam, cudowna, lasy bardzo fajne, pamiętam, że jakąś leśną ścieżką dotarłam do miejsca, z którego był świetny widok. Można też Wierchomlę odwiedzić, wyciągiem lub pod wyciągiem dotrzeć do miejsca z widokami.

Dobrze, że robisz rozeznanie, bo lepiej wtedy rozplanujesz sobie wyjazd, i na pewno nie będziesz się przez tydzień nudził. Warto posiedzieć trochę nad mapą i popatrzeć, dokąd wiodą szlaki, gdzie jest ich najwięcej, wtedy łatwiej będzie Ci zdecydować, gdzie się zakwaterować i gdzie masz najwięcej możliwości

_________________
Jeśli są zasady, to nie ma kwasów.

Dziękuję za wszystkie informacje

Zaczynam robić rozeznanie na ponad pór roku przed terminem, uczę się tych nowych dla mnie Gór tak wcześnie
bo prawie nic o nich nie wiem Jeżeli okolica " cudowna" lasy i łąki i dobre widoki i szczyty, to utwierdza mnie to w moich
planach żeby właśnie Beskid Sadecki wybrać na miejsce stałego zamieszkania. Muszę kupić mapę i dokładnie co do szlaków zobaczyć.

Ostatnio takie rozeznanie robiłem do pierwszego w życiu wyjazdu na Suwalszczyznę- nie miałem zielonego pojęcia o tamtych terenach
a za kilka tygodni przez internet i mapy nauczyłem bardzo wiele, poznałem Puszczę Augustowską i okolice jeziora Wigry i przygotowałem sobie super pobyt. Mam nadzieję że podobnie będzie w roku 2019 Planowałem Bieszczady po raz 4 ale w związku z tym że nigdy nie byłem pomiędzy Tatrami a Bieszczadami a " odkryłem" teraz tereny Nowosądecczyzny, pewnie zmienię plany i wybiorę kwaterę
w jednej z tych miejscowości : Piwniczna, Krynica, Szczawnica lub Łomnica.

Jednak chciałbym wiedzieć która z nich będzie dla mnie najlepsza, po prostu chodzi o wiele szlaków, widoków, lasów najlepiej iglastych, blisko wody no i żeby miejscowości nie była za zbyt głośna.
Z drugiej strony czy mieszkając w Szczawnicy nie ma więcej możliwości ? dostęp do Beskidu Sądeckiego i do Pienin i spływu Dunajcem?

Szczawnica będzie dobrym pomysłem na bazę wypadową.

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3

Szczawnica, Krościenko, Jaworki - najlepsze bazy wypadowe w tamtych rejonach. Łomnica Zdrój - bardzo fajne miejsce (stacjonowałem tam przez 3 dni jakieś 10 lat temu) ale na uboczu i w związku z tym z ubogą komunikacją busową, bez auta może być ciężko z dojazdami.

"Robić" przez tydzień jest co: możesz ogarnąć dodatkowo jeszcze część Gorców + szlaki po słowackiej stronie. Minus jest taki, że w sezonie Krościenko i Szczawnica są masakrycznie zatłoczone.

Dobrze dziękuję w takim razie wybieram te 4 miejscowości z których później wybiorę jedną. Mówisz że z tą Łomnicą może być problem ale ja na E- podróżniku widzę że są tam PKS- y połączenia do Nowego Sącza ale też nie znam terenu i może z gór trudno będzie
wracać na noc na kwaterę. Skoro tak to mam pytanie: czy w tym Krościenku, Jaworkach rozumiem że można robić takie jednodniowe wędrówki po górach ażeby wrócić innym szlakiem z powrotem ? ( inny powrót niż wyjście z rana) o to mi chodzi.

Trzymaj mapę w wersji online: https://mapa-turystyczna.pl/beskid-sadecki kliknij zakładkę "sygnatura" to będziesz miał ładnie pokazane szlaki.
Teraz kombinuj, gdzie chcesz mieć nocleg i gdzie łazić - możliwości jest mnóstwo

Co do Łomnicy i komunikacji publicznej - tutaj masz rozkład busów/autobusów kursujących do samej miejscowości http://www.marpol-bus.com.pl/window.php?op=43 - z tego co widzę w weekend kursów jest 6 na cały dzień (gorzej, jak w weekend wypadnie jeszcze jakieś święto). Na e - podróżniku masz też podane kursy nie PKS-ów (tych już praktycznie nie ma w rejonie) tylko pociągów jadących w kierunku Krynicy, zatrzymujących się na przystanku Łomnica Zdrój. Tylko jak popatrzysz na mapę to stamtąd do centrum Łomnicy masz kawał drogi - ale dla chcącego nic trudnego, jakieś 30 - 45 minut piechotą.

Jeżeli nic się nie zmieniło, to jak zdecydujesz się tam na nocleg to nie będziesz się musiał przejmować kupnem wody mineralnej, leci (przynajmniej jak tam byłem to leciała) woda mineralna super jakości prosto ze źródła. Miejscowi rano podjeżdżali np. autem z przyczepą, wypełnioną pustymi butelkami i baniakami i uzupełniali zapas na cały dzień pracy. A jak gustujesz w alkoholach to polecam miejscowe specyfiki z okolic Łącka.