Żyje ,nie jest łatwo z 3 letnim łobuzem i wielce dorosłym 7latkiem ,ale daje radę.
Forum nawet czytam ,życia tu coraz mniej ,ale sentyment po tej ponad dekadzie jest jak cholera.
Ostatnio popełniałem same kryminały w tatrach ,wiec nie było o czym pisać,choć towarzystwo było zacne.
Tu niby też nielegal ,ale w zimie żadnej roślinie i zwierzakom krzywdy nie zrobiłem.
Koronę Tatr 76 zrobiłem z wielką satysfakcją,ale okazało się że to nie koniec "czelendżu"
Oficjalnie pierwszego zimowego zdobywcę KT76 ma i trochę własnie ten zdobywca mnie na ten temat nakręcił.
Tym bardziej że zrobił sporo na nartach ,a ja jestem butofilem

Czyli trzeba odhaczać zimowe cyferki

mam sporo w wysokich czas na zachodnie.
W zeszłym roku wycofaliśmy się z chłopakami na Ornaku ,nic nie było widać ,a po wycofie zawsze jest chęć rewanżu.
Zbychu przyjeżdza po mnie o 2 ,a około 5 startujemy z Kir, celem jest najwyższy szczyt Tatr Zachodnich-BYSTRA.
Wschód łapie nas na wspaniałym podejściu Ornak z Iwaniackiej ,jest pięknie ,ciepło i bez wiatru. Zupełnie co innego jak rok temu.
Szczyt zdobywamy o 11,nie śpiesząc się zbytnio - zdjęcia niemal tylko ze szczytu lanserskie bo na widoki strach było baterię tracić.






Zbychu użycza mi swój czekan i ide rozprawić się z granią widoczną na ostatniej fotce by zdobyć Zadnią Kopę(Niżna Bystra) 2162 mnpm z KT 76.
Trzeba się nagimnastykować i w zasadzie idzie się ciągle granią ,fajnia nie trudna ,ale nie banalna graniówka dostarcza sporo zabawy i po 1,20h jestem na szczycie

fajny widok na Bytrsą


Na fotce wyżej widać trasę Zbyszka ,poszedł granią Bystrej do Kotłowej 1985mnpm

Spotykamy się ponownie na Bystrej po godzinie 14 -jak to wyliczyliśmy że jeden na drugiego nie czekał nawet 5 min nie wiem

Powrót na zmęczeniu z pit stopem na gotowanie by jeszcze za jasności dojść do schroniska Ornak ,tam pyszna zupa pomidorowa i lodowisko do Kir- ja w rakach i z kijami twardziel z łódzkiego bez raków i kijków....
Lutowa wycieczka w klimat jak z końcem marca ..
pozdrawiam