Forum portalu turystyka-gorska.pl

Ale są góry i takie górki. Ja i po płaskim chętnie naginam. Małżon mój woli stromo i niezbyt często. Na weekendy już
mu się nie chce. Wszędzie kilka godzin dojazd.
No i mój kręgosłup ostatnio pada nawet po rowerze. Słabo to widzę, starość mnie bierze Będę Wasze relacje oglądać tylko..

_________________
Urodziłeś się, by być prawdziwym, a nie perfekcyjnym.

Świątecznie

_________________
Wiem, że nic nie wiem

Majówkowe "himalaje"

Beskid Niski, Rotunda

Wypad totalnie spontaniczny, nieprzemyślany, "przygotowanie" średnio pasujące do warunków pogodowych. Ale nie żałuję, choć dolało mnie do suchej nitki.

_________________
"...nie tych droidów szukacie..."

Tor przeszkód w Gorcach, najlepszy między Starymi Wierchami i Turbaczem. Do kompletu błoto po kostki, kałuże, śnieg, pod śniegiem woda. Mnie się to wszystko podobało (panom z parku nie bardzo, chodzili z piłami i cięli przejścia). Drzew rzecz jasna szkoda.

_________________
Nutko moja
https://www.youtube.com/@CarpathianMusicWorld/playlists

Sokrates, możesz opisać te świąteczne zdjęcia?

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

To nie panowie z parku, a wynajęci przez park robotnicy. Tobie się podobało, mi też się podoba, ale komuś innemu takie zwalone i zawieszone drzewo osunie się na nogę, albo spadnie dziecku na głowę, i będzie problem (oraz wina parku). To jest teren turystyczny, nie rezerwat ścisły, szlak musi być udostępniony.

Swoją drogą, patrząc na suszę na Mazowszu, trudno uwierzyć, że gdzieś jest błoto, ja już nie pamiętam, jak wygląda błoto ...

Gratuluję wycieczki i dzięki za klimatyczne zdjęcia!

Nadal nie pada?
Wracałam wieczorem w zeszłym tygodniu w piękną, błyskawicową, burzę gradową (na szczęście auto całe), wysiadłam z samochodu to mi się woda butami od góry wlała, a miałam powyżej kostki Też nie pamiętam kiedy tyle wody widziałam

_________________
Urodziłeś się, by być prawdziwym, a nie perfekcyjnym.

W centrum zero deszczu. Ciągle wieje tylko zimny wiatr, który jeszcze bardziej wszystko wysusza ...

Na łeb mi nic nie spadło, ale zaryłam w błocie z konsekwencjami, wylewałam wodę z butów, czołgałam się... zabawa jak w dzieciństwie, obok domu była budowa, wytyczaliśmy tam "trudną" trasę, zmieniając się na prowadzeniu.

_________________
Nutko moja
https://www.youtube.com/@CarpathianMusicWorld/playlists

Wariaci W letnim ciepełku może tak, ale przemarzając?

_________________
Urodziłeś się, by być prawdziwym, a nie perfekcyjnym.

Ja jednak się boję wiatrołomów. Zwłaszcza na trasach poza-szlakowych. Często ścieżka myśliwska bywa ledwo-widoczna, pozarastana, a po przejściu przez przeszkodę w postaci powalonych drzew -trzeba ją mozolnie odszukiwać na nowo. Raz nawet zbuntowałem się i postanowiłem, że zawracamy. Bo już było ciemno, ścieżka wciąż się nam gubiła i nie wyglądało, żeby wkrótce sytuacja miała się poprawić. Wracaliśmy po udanej wycieczce z przygodami w postaci spotkania niedźwiedzicy z dwójką małych- więc perspektywa spędzenia nocy w lesie po zabłądzeniu była mało atrakcyjna. Ani zachciało się wypróbować inną drogę zejścia przez las- obchodząc od drugiej strony Białą Ścianę. Zeszliśmy już sporo, więc zawracając do drogi , którą tam dotarliśmy - musieliśmy jeszcze sporo podejść. Może miałem już zmęczoną psychę, ale czuję, że dobrze zrobiliśmy.

Z Gorcami w zimie -mam smutne skojarzenia. Nasz kolega z pracy miał chatkę w Gorcach i w styczniu udał się tam sam na nartach. A że mieszkał sam, dopiero zaniepokojeni jego nieobecnością tuż przed sesją- studenci wszczęli alarm. Szukał GOPR, szukali znajomi - nic. Dopiero po 9 latach w jakimś jarze odnaleziono Piotra. Może wpadł w jakąś głęboką poduchę nawianego śniegu -nie wiemy. Kiedyś wspinał się intensywnie w Tatrach, po wypadku wspinaczkowym zaczął chodzić w góry sam, głównie turystycznie. Zaliczył sporo tras w Alpach i Pirenejach. A tu w Dolinie Kamienicy...

Weekend minął, a tu nikt się nie zorientował . W sobotę byliśmy w Beskidzie Sądeckim, na trasie Piwniczna-Zdrój - Hala Pisana - Łabowska - Piwniczna-Zdrój. Niczego nie brakowało: chmur, deszczyku, słoneczka, hal, pastwisk, łąk, browara w schronie , ale i dobrego żarcia. Wieczorem straszyliśmy na Zamku Ryterskim . Powoli odkrywam te rejony i bardzo mi one podchodzą.











Niedziela w tym samym rejonie - Niemcowa przez Kordowiec.

Bardzo ładnie, tylko daleko.

_________________
Urodziłeś się, by być prawdziwym, a nie perfekcyjnym.

Ode mnie około dwieście kilometrów, więc taki weekendowy wypad z noclegiem w te strony nie jest najgorszym pomysłem.

Ja mam już 350. Najbliżej w Sudety, koło 200. Wybieram się teraz. Może przestanie padać do piątku

_________________
Urodziłeś się, by być prawdziwym, a nie perfekcyjnym.

Kiedy byłaś ? Szedłem tamtędy 3 maja w takich samych warunkach.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

3 maja już lizałam rany.
Z Rabki na Turbacz szłam 28 kwietnia.
Nie wiem, czy się załapałeś na najlepsze cymesy, bo codziennie potem widziałam ludzi, którzy przecinali zasieki.
Na tym drzewie, jak jeszcze było całe, zaległam, jak szłam z Turbacza na Gorc Troszacki. Jak wracałam, drzewo wyglądało już tak:


Tyle przeszłam:
(edycja, poprawiłam przebieg trasy)
https://mapa-turystyczna.pl/route?q=49. ... 20.2350090

_________________
Nutko moja
https://www.youtube.com/@CarpathianMusicWorld/playlists

Za gówniarza często robiłam tamtejsze trasy, czasem z finałem w ryterskiej Perle Południa Polecam tamtejsze rejony, rowerzystom polecam trasę Muszyna-Krynica. Mam szczególny sentyment do tamtych miejsc..

_________________
"...nie tych droidów szukacie..."

A takie górki, jak te poniżej? W sumie ten sam rejon, co miesiąc temu - Ponitrze.
Sobota, Góry Strażowskie. Trasa Uhrovske Podhradie - Zrubiska - Rokos - Ksinianska Polana - Ksinna; 23 km, ale sporo przewyższenia, bo około 1400 metrów. Mieliśmy iść dalej, ale pary brakło . Po drodze spotkaliśmy zaledwie kilka osób.


ruiny XIII wiecznego zamku Uhrovsky Hrad




widok na Male Zrubiska




widok spod Rokosa


Kosutova Skala




nad Ksinną

Niedziela, Powaski Inowiec. Trasa: Podhradie - Panska Javorina - Prielacina - Podhradie. 20 km i tysiak przewyższenia. Na szczycie Panskej Javoriny jest wieża widokowa z bardzo stromymi szczeblami do góry. Widok z wieży bardzo rozległy; szkoda, że trafiliśmy na burzowy dzień ze słabą widocznością . Tereny dla koneserów leśnych przechadzek i miłośników turystyki rowerowej. Dla nas bomba, choć szliśmy z buta .


Topolciansky Hrad - na początku wycieczki, podobnie jak dzień wcześniej wizyta na zamku


widok z zamku na Góry Strażowskie


widok z wieży na Panskej Javorinie na Velky Inovec


widok z wieży na Panskej Javorinie na południe


rezerwat starodrzewów pod Prielaciną. Nic nie przezieleniłem, jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości


a to chyba dzwonki

Magis, twoje relacje mogą stanowić inspiracje do wycieczek, tylko komu się będzie chciało szukać ich w śmietniku "fotki z wycieczek"?
Załóż swój wątek! Podobnie jak zrobił to - dla krótkich relacji - Sprocket. Przenieś tam przy okazji wszystko, co warto, ze "śmietnika".
Któryś z kolegów już ci to sugerował, ja go popieram i niniejszym przypominam o sprawie.

_________________
Nutko moja
https://www.youtube.com/@CarpathianMusicWorld/playlists

jaki śmietnik? Po weekendzie od tego zaczynam
Mam pytanie - jak Wy to organizacyjnie ogarniacie?
W sobotę to nie wiem w co ręce włożyć Dom, ogród, pranie, sprzątanie, etc..

Widoczki z wieży megaśne, super.

ps. Anke, aleś trasy nadeptała !

_________________
Urodziłeś się, by być prawdziwym, a nie perfekcyjnym.

magis, tłum się domaga Twojego prywatnego wątku (znaczy anke, Sprocket i ja). Wyjdź mu naprzeciw

_________________

Drogi tłumie, zostanę jednak przy swoich przyzwyczajeniach . Jakoś ta koncepcja "blogów" na forum mnie nie przekonuje. Poza tym po co się izolować od reszty?


No właśnie - ja też tak nie uważam. Prosta formuła: kilka fotek plus zwięzły komentarz.



Nie mamy dzieci ani zwierząt, a o domu z ogrodem to możemy na razie pomarzyć . Po sobie sprzątamy na bieżąco. Chyba właśnie podałem receptę na beztroskie i wygodne życie .

Wycieczka fajna, zdjęcia super... a do tego życiowa porada gratis

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068

Za późno Przecież ich nie wybiję..

_________________
Urodziłeś się, by być prawdziwym, a nie perfekcyjnym.

magis, nie izolować tylko ułatwiać wyszukiwanie Waszych wycieczek użytkownikom tego forum Jak widzisz czysto egoistyczne pobudki

_________________

Heh, no właśnie. Ja mam zwierzęta, czasem ból serca nie pozwala ich na dłużej - albo: zbyt często - zostawiać.
Ale przede wszystkim to mam dalej w góry, ale jednak myślę nad tym, żeby to zmienić. Co prawda zwyczajowo długo myślę, ale nie tracę nadziei .
Foty jak zwykle świetne, pachną wiosną . A ten jaworowy starodrzew niesamowity. Lubię takie stare, liściaste drzewa.

Ja też. I wiecie co, w nosie mam, że liśćmi sypią pod dom. Nie wycinam dla wygody.
Zeszłej jesieni usechł mi świerk, taki ponad 40letni, mam teraz problem, bo stoi w takim miejscu, że ciężko położyć A jak mi go szkoda.. wszystkie po kolei padły, od najmniejszego, przedwojenna jabłoń też ginie

_________________
Urodziłeś się, by być prawdziwym, a nie perfekcyjnym.

- sprzątanie: mieszkasz jak się domyślam na wsi/poza miastem, a tam, jak mówi moja koleżanka - "czysty brud wiejski", więc wyluzuj; zauważyłam także, że kurz osiąga pewną określoną grubość warstwy i potem już nie przyrasta
- co do ogrodu: ostatni wpis na blog.kwark.pl jest o samoobsługowym ogrodzie, jedno z haseł brzmi: zapomnijcie o idealnym trawniku
- pralka, urządzenie techniczne, chłopaki tylko czekają, żebyś im pozwoliła poprać sobie

_________________
Nutko moja
https://www.youtube.com/@CarpathianMusicWorld/playlists