Kolejny rok minął i kolejne alpejskie szczyty zostały zaliczone. W tym roku pojechaliśmy w lipcu, po zeszłym roku spotkałem się z wieloma opiniami, że sierpień był niebezpieczny w Alpach, sypiące się skały i seraki, ten sierpień był chyba jeszcze gorszy a wyjątkowo upalny czerwiec spowodował, że w lipcu też za wesoło nie było, chyba trzeba będzie zacząć jeździć w czerwcu
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Bogatsi o zeszłoroczne doświadczenia logistyczne w tym roku wynajęliśmy busa, co sprawiło że limitu bagażu prawie nie było
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
Czas operacyjny to 12 dni, na tyle mamy umowę najmu. Znacząco zmienił się też skład ekipy, było nas czterech, stały skład ze skał i Tatr, ale dwóch nigdy nie było wyżej niż tatrzańskie szczyty. Bus niby dziewięcioosobowy, ale jeden rząd został usunięty by było miejsce na bagaż, zostało sześć miejsc, aby obniżyć koszty związane z wynajęciem i paliwem, daliśmy ogłoszenie w jaki rejon jedziemy i co chcemy zrobić, odezwały się trzy osoby, wybraliśmy dwie z największym doświadczeniem. Trochę ryzykowne posunięcie bo nigdy do końca nie wiadomo na kogo się trafi, ale okazało się że chłopaki są wporzo. Jeden z nich Mariusz, był najstarszy z ekipy, ja dzierżyłem zaszczytne drugie miejsce, reszta to około trzydziestoletnie młokosy
Startujemy w niedzielę 21 lipca w popołudniowych godzinach, wyjazd przyspiesza nadciągająca burza, pakujemy się przy padającym deszczu, na kolejnym przystanku w Jaworznie dolewa nam już na maxa. Na dworzec kolejowy w Katowicach docieramy bezbłędnie, ponoć jak się na Śląsku nie zabłądzi to dalej droga jest prosta
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
Na pakę ładują się nowi znajomi, dorzucają swoje co nie co i tak oto mamy komplet załogantów i kompletny chaos na pace
![Obrazek](https://images90.fotosik.pl/247/f9139980979dd4a9.jpg)
Kierunek Staffal. Za kierą siada Michał i kręci aż do "śmietnika" przed Wiedniem.
![Obrazek](https://images92.fotosik.pl/248/0526999cc6b6632f.jpg)
Wiadomo, że dieta wspinacza to cukier, tłuszcz i gluten
Ziemia austriacka żegna nas pięknym zachodem słońca.
![Obrazek](https://images89.fotosik.pl/247/cdcb4482dec7028d.jpg)
Za kierą siadam ja i kręcę aż do granicy z Włochami. We Włoszech robimy jedno tankowanie i pierwszy raz słyszę, że jak obsługa tankuje to pobiera opłatę manipulacyjną za to
![Obrazek](https://images91.fotosik.pl/247/61b2a1a80f2497e5.jpg)
Na wysokości Gardy kolejna zamiana za kierownicą i po 16h jazdy docieramy na miejsce.
![Obrazek](https://images92.fotosik.pl/248/a41a998ceeb52588.jpg)
Na parkingu robimy przepak, szybkie śniadanko, pogoda w stylu włoskim nie pomaga, gorąco. Pora ruszyć ku wiecznym śniegom
![Obrazek](https://images90.fotosik.pl/247/fd1a1002c52dc169.jpg)
Kupujemy bilety na kolejkę, która na dwie raty ma nas dostarczyć na Colle Betta skąd już na nogach ruszymy do schroniska Quintino Sella.
![Obrazek](https://images89.fotosik.pl/247/b73f3125635d2799.jpg)
![Obrazek](https://images89.fotosik.pl/247/4f1565d9b2e59166.jpg)
Cała ekipa, radosna, wesoła, rządna przygód, to się zaraz zmieni
![Obrazek](https://images89.fotosik.pl/247/7155dad42c1690dd.jpg)
Na wyciągu mamy jeszcze chwilę relaksu i spokojnie można podziwiać widoki.
![Obrazek](https://images89.fotosik.pl/247/6fdd085b0ee32ba6.jpg)
![Obrazek](https://images91.fotosik.pl/247/d01b532603ab51f5.jpg)
![Obrazek](https://images92.fotosik.pl/248/282064a6e2293657.jpg)
![Obrazek](https://images90.fotosik.pl/247/67cabf0e26eaf8b9.jpg)
Docieramy do przełęczy i w sumie patrząc na tą sielankę mógłbym się walnąć na którymś leżaczku zaaplikować kilka zup chmielowych .. ale nie, alpejskich szczytów się im zachciało
![Obrazek](https://images90.fotosik.pl/247/c6f00625e9721b36.jpg)
Za ciężki plecak ląduje na plecach i ruszamy w górę, do zrobienia 800m przewyższenia, oj wiele epitetów wypowiedzą dzisiaj usta me
![Obrazek](https://images89.fotosik.pl/247/b5dae8062971e09b.jpg)