Redemption MM napisał(a):
W okolice P. Grzebienia podchodziłam i od Białej Wody i z Wielickiej, za każdym razem dezerterując słysząc o trudnościach i łańcuchach

Taki ze mnie taternik. Fakt, że były to przechadzki rodzinne i odwroty przy zmęczeniu, albo późnej porze. Ciekawe, czy kiedyś się odważę, myślę, że wątpię
Rok temu zaprowadziłam do Białej Wody kompletnie niedoświadczoną koleżankę, z kondycją słabszą od przeciętnej, pierwotnie z zamiarem dojścia tylko do Litworowego Stawu, ale dała się zaciągnąć aż do grzebienia i nawet nie dostałam po łbie za ten ruch

Nie wiem, kto naopowiadał Ci bzdur o łańcuchach od strony Białej Wody, ale jeśli szłaś z/na Szpiglasową od Piątki, to dla porównania na PG jest dużo łatwiej, bo łańcuchy są 2, z czego jeden można spokojnie olać. Kojarzę, że robiłaś jakieś wrzutki z autkami moczącymi się w potokach w Dolinie Litworowej, więc raczej kojarzysz profil trasy. Wyżej wcale trudniej nie jest, tylko od Zmarzłego dobrze mieć kijki, bo jest piarżyście i nieprzyjemnie, ale na krótkim odcinku. A po połączeniu szlaku z Rohatką już tylko schody do nieba

I nie zasłaniaj się dzieciakami, bo one sobie bez problemu dadzą radę

, tylko faktycznie trzeba mieć dużo czasu w zanadrzu, bo co najmniej 9 h (mówię o normalnym tempie przeciętnego łazika)
Wielicka w końcówce faktycznie trudniejsza od podejścia z drugiej strony, więc tu nie namawiam.
Zdjęcia na forum są w małej rozdzielczości, nie za bardzo nadają się do tapetowania całego pulpitu, więc jeśli chcesz, to daj na PW info, które podesłać w lepszej jakości.