Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Cz mar 28, 2024 2:00 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 18 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Cz paź 08, 2020 10:31 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt sie 07, 2015 10:09 pm
Posty: 779
Lokalizacja: Chrzanów
I przyszła pora na pełnokrwisty dzień w masywie Monte Rosa. Wstajemy koło trzeciej i schodzimy na jadalnię. Na stołach porozkładane są porcje śniadaniowe dla każdego, plus na stołach z boku dodatkowe gratisy, zjadam to co na talerzyku i zalewam kilkoma letnimi kawami. Wybitnie głodny nie jestem, chociaż zdaję sobie sprawę, że dzisiaj spalone będzie sporo kalorii :lol:
Startujemy koło piątej, chyba jako pierwsi, jest ciemno i cholernie zimno. Wiadomo jak się idzie w takich warunkach, człapie się z nogi na nogę ze spuszczoną głową, nie ma co patrzeć na boki, widoków brak. Pierwszym celem jest schron na Balmenhornie 4167m n.p.m. Balmena ciężko nazwać czterotysięcznikiem, to skalna wysepka na lodowcu, zaliczamy ja cztery razy, w tym trzy razy dzisiaj :lol: Tempo podejścia nie jest imponujące, idziemy z całym dobytkiem, który mamy zamiar zostawić w schronie i pocisnąć na Liskamma. W połowie podejścia zaczyna świtać. Nasz cel, widoczny przez całą drogę podejścia.

Obrazek

Obrazek

Za którymś progiem lodowca widać nasz pierwszy cel, po prawej kolejna skalna wysepka Corno Nero.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Komfort termiczny jest na minusie, pomimo że się poruszam jest mi zimno, ubrałem na siebie chyba wszystko a na dodatek od pewnego momentu wieje co potęguje zimno.

Obrazek

Powoli trawersujemy pod przełęczą pomiędzy PV a CN, za plecami Piramide Vincent, dobrze widać zakosy normalnej drogi podejścia.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Podejście jest cholernie strome a próbujemy wbić się w ścieżkę biegnącą siodłem przełęczy w stronę Balmenhornu.

Obrazek

Jeden z piękniejszych widoków tego wyjazdu, Mont Blanc oświetlony pierwszymi promieniami słońca.

Obrazek

Cień Vincenta i jak widać szturm ruszył :lol:

Obrazek

Obrazek

Docieramy do schronu, podejście na szczyt jest po pionowej ścianie z klamrami i poręczówkami, trzeba troszkę ręcami popracować.

Obrazek

Przy schronie rozmawiamy chwilę z rodakami, którzy spędzili w nim noc. Wbijamy do środka, gdzie urzęduje jeszcze dwóch Czechów, chyba nie mają w planach nic konkretnego do załojenia dzisiaj bo dość długo siedzą. Zajmujemy sobie miejsca noclegowe pod sufitem a jest ich całe 7-8, uszczuplamy nasze plecaki szturmowe zostawiając zbędne rzeczy i topimy śnieg by zjeść coś ciepłego, strasznie nas to podejście zmordowało. Siedzimy na melinie jakąś godzinkę posilając się :lol:

Obrazek

Posileni schodzimy na lodowiec, w kierunku Liskamma nie ma wydeptanej ścieżki, musimy torować swoją a lekko nie jest, przez noc sypnęło śniegiem a do tego wiatr miejscami nawiał go jeszcze więcej. Pogoda jest słoneczna, chociaż słońce za mocno nie grzeje, ale to lepiej dla stabilności śnieżnych nawisów jakimi będziemy się poruszać w drodze na szczyt. Widok wynagradza wszelkie trudy :D

Obrazek

Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So paź 10, 2020 7:30 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt sie 07, 2015 10:09 pm
Posty: 779
Lokalizacja: Chrzanów
Powoli kierujemy się w stronę stromo wznoszącej się śnieżnej grani. Z Balmenhornu musimy troszkę zejść w dół.

Obrazek

Od prawej Piramide Vincent, Balmenhorn, Corno Nero i Ludwigshöhe. Widać też naszą autorska ścieżkę schodzącą od lewej strony.

Obrazek

Wielka trójka :lol:

Obrazek

I to co przed nami, ostrość grani i stromość śnieżnych stoków robi wrażenie, nie wiem jak ktoś o zdrowych zmysłach może na to wejść :lol:
Po szczycie widać jak pizga u góry.

Obrazek

Podchodzimy kawałek granią do góry, potem dość obszerny trawers w lewo w głębokim śniegu i bardzo strome podejście w górę ze skalnym fragmentem.

Obrazek

Obrazek

Gdy wszyscy znajdujemy się już na poziomym fragmencie grani, robimy przerwę na smarowanie facjat i batonika :D

Obrazek

Obrazek

Tutaj w widoku doszedł jeszcze Parrotspitze.

Obrazek

Poziomy fragment grani w kierunku szczytu to najniebezpieczniejszy odcinek, idziemy środkiem grani lub po nawisach, lepiej nie myśleć o tym gdzie się jest i co się robi :lol: Poziom koncentracji przy każdym kroku jest na takim poziomie, że trudno go sobie wyobrazić w życiu codziennym :lol:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Duforek.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Niesamowite jęzory lodowców. Na skałach w środku kadru srebrzy się schronisko Monte Rosa, z którego startuje normalna droga szwajcarska na Dufora.

Obrazek

Poziomy fragment grani kończy się uskokiem lodowca, przechodzimy przez przysypaną szczelinę na niewielki placyk, krótka przerwa.
W kierunku szczytu.

Obrazek

Obrazek

Niesamowite seraki na ścianie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Podejście na szczyt jest wywiane, bardzo twardy śnieg i jeden fragment zalodzony, ostre raki tutaj to podstawa.

Obrazek

Widoki coraz rozleglejsze.

Obrazek

Na podejściu jesteśmy sami, tuż przed samym wierzchołkiem wbijają goście, którzy szli od Naso granią (też fajna droga, kiedyś trzeba się będzie wstawić :D )

Obrazek

Obrazek

Wchodzimy na przedwierzchołek, ale faktyczny szczyt to wyższa zaspa kilka kroków dalej.

Obrazek

Panorama miażdży :shock:
Na pierwszym planie wierzchołek zachodni, zeszłoroczny pik, wydaje się być tak blisko. Pierwotnie planowaliśmy trawers, ale przez podejście na Balmenhorn i z racji małej ilości dni z pogodą musieliśmy przyspieszyć wejście na główny cel tego wyjazdu, więc takie rodzynki zeszły na dalszy plan.

Obrazek

Sesjona na piku.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zabieramy się do zejścia bo nawet nie ma jak usiąść lub normalnie stanąć.

Obrazek

Z trawersu dochodzą dwa zespoły.

Obrazek

Zejście też czujne bo stromo jak cholera, podejrzewam że ciężko byłoby wyhamować czekanem, więc pomalutku.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zalodzony fragment, niektórzy się asekurują, obeszliśmy go bokiem. Na grani widać jak robią się pióropusze ze śniegu.

Obrazek

Dom, Zinalrothorn i Obergabelhorn.

Obrazek

Powrót to oczywiście powtórka z rozrywki, ale po gorzej związanym śniegu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zejście na lodowiec to koszmar, grząski śnieg po kolana, na samym lodowcu już nie czuć tak wiatru, jest gorąco a my mamy pod górkę do schronu.

Obrazek

Obrazek

Ostatnia pionowa przed restem. Koło 14 jesteśmy w schronie.

Obrazek

W schronie śpimy z Bułgarami i Bułgarką :D

Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So paź 10, 2020 8:22 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 11, 2011 9:25 pm
Posty: 1493
Lokalizacja: W-wa
:shock:
no, Panowie, brawo!

_________________
Nutko moja
https://www.youtube.com/@CarpathianMusicWorld/playlists


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N paź 11, 2020 2:18 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt sie 07, 2015 10:09 pm
Posty: 779
Lokalizacja: Chrzanów
anke napisał(a):
no, Panowie, brawo!

Dzięki 8)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N paź 11, 2020 2:44 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt sie 07, 2015 10:09 pm
Posty: 779
Lokalizacja: Chrzanów
Po obiadku w postaci liofa i kiśla, chłopaki postanawiają zrobić spacerek na pobliską skałkę Corno Nero. Chwilę kręcimy się po szczycie Balmenhornu.

Obrazek

Obrazek

Schodzimy znów na lodowiec i powoli podchodzimy pod ściankę, którą wychodzi się na szczyt. Chłopaki pocisnęli dużo wcześniej do góry ja niespiesznie idę za nimi.

Obrazek

Obrazek

Podejście zaczyna się na szczelinie brzeżnej, właściwie stojąc na jej krawędzi wchodzi się na ściankę. Gdy wracaliśmy z Liskamma obserwowaliśmy kilka osób wchodzących na ten szczyt, i wydawało nam się, że bardzo długo tkwią w tym samym miejscu, teraz gdy stanęliśmy pod ścianką wiemy już dlaczego. Ściana to jeden lód, bardzo stroma a za plecami zionie otwarta szczelina lodowca. Na szczycie jest figurka Matki Boskiej.

Obrazek

Po zejściu z Corno można łatwo jeszcze wejść na Ludwigshöhe, to taka większa zaspa na lodowcu :lol:

Obrazek

Po powrocie do schronu idziemy w kimę, chociaż nazajutrz jakoś wcześnie nie musimy wstawać bo będziemy podchodzić na Punta Gnifetti do schroniska a może nam to zająć 3-4h, więc raczej dzień restowy się szykuje.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N paź 11, 2020 9:10 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Śr lis 01, 2017 6:55 pm
Posty: 510
Lokalizacja: Gdynia/ Reda
Że też komuś chce się tachać te pomniki w takie miejsca... :D

Super popatrzeć na śnieg :D Mnie dziś wieczorem przy 6,5 stopnia dłonie marzły, a co dopiero w takich warunkach... Brr...

A widoki cudne, nie ma co za dużo komentować, nic tylko oglądać.

_________________
Jeśli są zasady, to nie ma kwasów.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn paź 12, 2020 10:36 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt wrz 17, 2010 11:49 am
Posty: 1146
Lokalizacja: dokąd
No, pięknie, graty! :D
Całkiem udany miałeś sezon, w tym dziwnym roku ;).


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr paź 14, 2020 1:52 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 12:43 pm
Posty: 3533
Lokalizacja: Węgierska Górka
widok z grani i szczytu urywa dupę :!: :shock: :shock:
Na jednym zdjęciu widać, że faktycznie niezła tam jest stromizna. Ja miałbym już pewno ciepło. Wolę się wspinać po skałach niż iść taki twardym zalodzonym zboczem. Jakoś za bardzo moja wyobraźnia analizuje co się może stać jak się ktoś z ekipy bądź ja poślizgnie, źle stanie itp. Możliwość wyhamowania raczej zerowa. A jest tam gdzie lecieć.
Zazdroszczę szczytu i tych widoków ;)

_________________
Galeria zdjęć


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr paź 14, 2020 7:30 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt sie 07, 2015 10:09 pm
Posty: 779
Lokalizacja: Chrzanów
net. napisał(a):
Że też komuś chce się tachać te pomniki w takie miejsca... :D
Super popatrzeć na śnieg :D Mnie dziś wieczorem przy 6,5 stopnia dłonie marzły, a co dopiero w takich warunkach... Brr...

Podejrzewa, że śmigłowcem dostarczone :D
No mnie też marzły, przez większość tras chodziłem w łapawicach.

saxifraga napisał(a):
No, pięknie, graty! :D
Całkiem udany miałeś sezon, w tym dziwnym roku ;).

Dzięki :D
Nie ma co narzekać, nawet tatrzańsko pomimo braku dwóch miesięcy w kalendarzu było OK, gdyby jeszcze jesień dopisała i udało się coś z TOP5 zrobić, to baja. W Alpach pogoda siadła, więc zrobiliśmy prawie wszystko co było w planach :D

zephyr napisał(a):
widok z grani i szczytu urywa dupę

Przestrzeń bardziej przytłacza niż na Macie :lol: Ściany nie dość, że strome to niestety twarde, więc hamowanie czekanem mogłoby się nie udać :eye: W takich miejscach lepiej nie myśleć :lol: Tu to jeszcze było spoko, ale przy zejściu z Zumsteinspitze w kierunku Dufora miałem gacie pełne :lol: Wspinanie w skale też ostatnimi czasy bywa zdradliwe, wszystko się sypie. Ten szczyt technicznie nie jest trudny, ale trzeba trafić dobre warunki bo od tego zależy tu bezpieczeństwo przejścia.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz paź 15, 2020 8:53 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt wrz 17, 2010 11:49 am
Posty: 1146
Lokalizacja: dokąd
Damian78 napisał(a):
Wspinanie w skale też ostatnimi czasy bywa zdradliwe, wszystko się sypie. Ten szczyt technicznie nie jest trudny, ale trzeba trafić dobre warunki bo od tego zależy tu bezpieczeństwo przejścia.

Też mam wrażenie, że robi się jakby coraz bardziej krucho i dotyczy to wszelkich rejonów.
Co za czasy, nawet skały się rozpadają ... ;).


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz paź 15, 2020 10:03 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10402
Lokalizacja: miasto100mostów
Piękne.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz paź 15, 2020 10:18 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz wrz 24, 2009 4:46 pm
Posty: 1711
Przepiękne zdjęcia, aż mi się za Alpami zatęskniło. Znajome widoki. Piękne wakacje!
"Spod" Liskamma kiedyś wygonił mnie front burzowy.

_________________
"Sukces-jeśli go osiągamy-to tylko pewien dar.Ostatecznym celem jest poczucie pełni i samoświadomość"
Steve House


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt paź 16, 2020 9:39 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt sie 07, 2015 10:09 pm
Posty: 779
Lokalizacja: Chrzanów
To jeszcze filmik :D
https://www.youtube.com/watch?v=g0PKI_o ... 5R1twanMhY

Ivona napisał(a):
Piękne wakacje!

Raczej wyjazd w męskim gronie, wakacje to mi się z plażą, drinkami z palemką i półnagimi dziewczynami kojarzą, no tutaj tego nie było :lol:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz paź 22, 2020 1:11 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 31, 2007 9:46 pm
Posty: 4463
Lokalizacja: GEKONY
Cytuj:
W schronie śpimy z Bułgarami i Bułgarką :D

Jak już jesteśmy przy Bułgarkach :mrgreen:

_________________
A ja dalej jeżdżę walcem, choćby pod wałek trafić miał cały świat.

http://summitate.wordpress.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N lis 08, 2020 8:29 am 
Nowy

Dołączył(a): Śr wrz 30, 2020 10:27 am
Posty: 16
kefir napisał(a):
Cytuj:
W schronie śpimy z Bułgarami i Bułgarką :D

Jak już jesteśmy przy Bułgarkach :mrgreen:


Takie Bułgareczki to bardzo atrakcyjne dziołchy :D Szkoda, że w obstawie 2 byków była :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr maja 26, 2021 12:35 pm 
Weteran

Dołączył(a): Śr cze 11, 2014 4:29 pm
Posty: 137
Damian78, pytanie mam.
Czy idac juz po samej grani Liskamm byly zespoły, ktore nie byly zwiazane lina?
Roznie ludzie do tego wlasnie podchodza. Jak na lodowcach sie wiaza to na snieznej grani juz niekoniecznie. A jak to wygladalo na Liskammie?
A moze ktos jeszcze by sie wypowiedzial na temat wiazania sie lina na osniezonej grani?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So maja 29, 2021 7:25 am 
Nowy

Dołączył(a): Śr wrz 30, 2020 10:27 am
Posty: 16
Nie jest to łatwe zagadnienie. Z tego co pamiętam to wszyscy byli powiązani. Niektórzy zachowując dystans tak jak na lodowcu a inni szli na skrócie. Ja uważam, że jeśli pod jedną z osób by się załamał nawis to możliwe, że pozostała dwójka która pozostała po drugiej stronie grani śnieżnej była by w stanie przy mniejszej bądź większej reakcji utrzymać taką osobę. Przy ześlizgnięciu na tą samą stronę, hmmm to jedynie "skok/zsunięcie" na drugą stronę grani mógłby cokolwiek zdziałać w przeciwnym wypadku wszyscy spadają (gdyby osoba ześlizgująca się opanowała sytuacje np. zahaczyła i wyhamowała czekanami, bądź znalazła się na półce nie ciągnąc przy tym całej reszty to też by było ok.). Im większa długość liny tym większe szarpnięcie, ale z drugiej strony margines na odpowiednie zachowanie też większy. Trzeba wybrać jakiś kompromis po między tym by nie iść jeden na drugim i nie obciążać przy tym zbytnio nawisów a tym by nie wybrać zbyt dużej odległości by tez nie doszło do sytuacji szarpnięcia reszty przy 20m lotu. Może jakimś kompromisem by było 8-10m przy czym z 2 m w dłoni, wtedy jakiś czas na reakcje obserwując osobę przed sobą jest. Nie ma chyba złotej metody i żeby wszystko się dobrze ułożyło sporo rzeczy musiało by ze sobą zagrać. Wybierając rozwiązanie się całkowite to już gra vabank, ale też nie narażanie innych osób! Może eksperci mają inne zdanie na ten temat, ja obserwując i rozmyślając tak to właśnie oceniam.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So maja 29, 2021 7:17 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11081
Lokalizacja: Poznań
Jeśli się nie asekurujesz to się nie wiążesz.

_________________
Tatrzańskie szlaki


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 18 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bing [Bot] i 6 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL