Tak, ta była blisko, dosłownie parę metrów, zdjęcie robione na szerokim kącie.
Oczywiście Tobi nie ma pozwolenia na gonienie kozic!
Natomiast niektóre kozice wcale nie chciałyby uciekać, ani nawet się spokojnie oddalić, tylko tupały przednimi racicami odstraszając Tobiego. Pewnie tak postępują z lisami, które żyją w Tatrach.
Przez cały dzień spotkaliśmy kilkadziesiąt kozic, stada albo pojedyncze sztuki. Tak że pod koniec Tobi nawet już nie zwracał na nie uwagi, a niektóre stały dosłownie 3 metry od ścieżki.
Kozice są fajne ciekawskie. Jak to kozy
Natomiast wszelkie opowieści serwowane przez TPN, że jak taka kozica poczuje zapach psa, to umiera na zawał, staje się bezpłodna, porzuca swój teren i emigruje, itp. - uważam, za lekko podkoloryzowane. Nic takiego nie zaobserwowałem.