Cześć,
Po dotarciu do Karpacza zainstalowaliśmy się w fajnym miejscu - Apartamenty Karkonosz. Względnie cenowo, urządzone w dobrym stylu, schludnie i czysto.
Z balkonu widok na łąkę częściowo zarośniętą na którą podchodzą od lat sarny... tak też było tym razem.
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3c01p2bM6cQVtnzgVXnsvuQfYm1bb_QcZTwo9tcXS0dcRUgoBYyhbP5WDTXrlVLkN0CBW6DaUBb9uReRV_yoguRMlH8km09UWOhpn7GIWcJTARVSGmw-Gv5nxl6YMgnYX4DpAXj4xV09qWu51jH2XT18g=w1370-h907-no?authuser=0)
Po zjedzeniu śniadania ruszamy na szlak w pierwszym etapie ku Kościółkowi Wang. Nie byłem w Karpaczu ponad rok i zaskoczyła mnie kolejna inwestycja koło Gołebia - nie wiem czy on coś dobudowuje (ciekawe zresztą czy już dostał zgodę w pełni na pierwszy budynek gdzie nie było dopuszczenia ostatnich pieter) czy to coś nowego?
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3c41befh9qANglJMWLQSTXH4GK5InTUp5GxXdyLOaRUk1qkmkYtYaae4V_-QiWNY3TyC3fe2zc5-khPwIQDFc-v9yIzmpDndInVVC7WWOmIOKDDAt74C5PhQbdvyXyNTw6Il3yCVtn2OUsZUUaxInZHSw=w1370-h907-no?authuser=0)
Zawsze najbardziej w Karpaczu dawały mi w d..e podejścia skrótami czy to ulicą Linową czy też dalej do kultowego dla wielu Baru Frytka
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3cKT4og9lvG5KJzxFYUycGLU-wsUMbIhcXSzRQA8x5tGvMr7A-pqsiyi2e2TvgCS5FzyknJmSFRxUymEfai5wTBnqGslnGNLUh5FKdA1dGGYyKHnuzXcZwCgZJhwx9I7FKVG1eeap8-vxleqHmlzDTfuQ=w601-h907-no?authuser=0)
Zaraz po 8 meldujemy się przy kasie i po odczekaniu swojego w kolejce (około 15 minut) idziemy niebieskim szlakiem na Polanę. Ludzi już w tym momencie dość sporo, ale nie ma się co dziwić jak po takiej przerwie można w końcu pochodzić
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Droga do Polany idzie jak zawsze sprawnie, po dojściu na miejsce robimy krótki popas na murku - niestety nie wiem co to za głupie przepisy że wszystkie miejsca wypoczynku są poodgradzane a ludzie cisną się jeden koło drugiego w każdym innym miejscu gdzie idzie usiąść. Kuriozum to było na śnieżce ale o tym później.
Na Polanie pracownik KPN sprawdza bilety, jak ktoś nie ma może u niego kupić z płatnością gotówką i chyba nawet kartą.
Nasza dalsza droga idzie ku Pielgrzymom. Cały czas mamy ładną pogodę z przelatującymi nad głowami chmurami.
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/pw/...=w1370-h907-no?authuser=0)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3cclvesKLRQFJ6utTkeA7lYThAi9I-sOAd6Ywu562TRo2oPevwW2SUqhakcFfZYUvY6s7h0RAC_91dmINi39P6ejIw7qM_AGwPGumcXp2hVBDtTDuoURV4LQtklaBDpbYgdiWRDXBhYxbrtIZ_20mrC2Q=w1680-h546-no?authuser=0)
Na Pielgrzymach dość dużo ludzi. Nawet niektórzy robią sobie jakieś dziwne sesje foto... troszkę byłem zaskoczony
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3d4-suouIwwXIIzlcKJ6zaFXXeW3B7Dd2l74H0xQ0q_tyiMEYOMk6Ilz0DteUCt3GgFBfFen3n88tsbgMKb1Yg6u4ILBdUlWgGB3XqQ6voUU0vePoQTE8xXU-Vowf5mcOpofQ5j55JG8Xw_L5iuj1mJ4w=w1370-h907-no?authuser=0)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3cZkt_5P3U5WfkxD9GJAyGJhnrf55mK7V-il3uPq9IkBDNGP8G4zPPWzf1wH6HFUtbobslEC18aoRMOuhl2Ucrnj5VvFIzPvmQt3VOMSL2zwY-w7-n_j44d5RLjbTatPd6BOfwTYO8h_q8__a0tRoMdfw=w1370-h907-no?authuser=0)
Dalsza droga to nabieranie wysokości do Słonecznika.
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3dmCC7RTZo_zlja70AZzIoGidYq0VKI5RaNK7lgOTpeHJ4Vo2OEoSjAiYxkV2Q7L0MxheLQ_VM8yFDTuL8iIgf4pqvLHfJI8YYzJOuFGI9qz-v9iXqZAzzhx2va-7E5jM5Eg162MhmsEwwCs2yHuhQu0w=w1370-h907-no?authuser=0)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3fApUVH4WgQkMe_5MS1vSDsWL_mn-4v1YI5qPF1zwVrvqLWTkHGGMlC5EyaF_NspPMhOr3_mAAMOCt2Qi9dSAIa8la3qU7kV9nSZ2HhyBgNUfPr0lz545mw_BY5MFHy95ws7VPabN156CJVGFpUVyeWYA=w1370-h907-no?authuser=0)
Na Słoneczniku widząc ilość osób idących dalej czerwonym nad stawami pomimo groźby sankcji zdecydowaliśmy się na to samo. Zamknięcie było jeszcze z uwagi na ogólny COVID i zamknięcie granic co było dziwne bo szlak praktycznie nie dochodzi do granicy.
Ostatecznie nic nam się nie stało a jak spotkaliśmy strażnika KPN powiedział że nie są od tego żeby pilnować takich zamknięć co innego jak ktoś wejdzie na szlak zamknięty np z uwagi na okres lęgowo godowy Głuszca...
Cóż mówić ten odcinek jest jednym z moich najbardziej ulubionych, dlatego też i w galerii więcej zdjęć i parę poniżej:
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3c2NBGtgqCrZS9ROFxtvHUfpB3DUNz4BJMtWwF-qYUVcff1JCzO_mTX1qM74hucUBH43W_tnrQ55bycgML1wrY2NfAZO_oQEexNNHY4EPunRdlBWYFMGIlhJtFymfy14zfy0TNWzeFGlO5nEIHxfQIpfA=w1370-h907-no?authuser=0)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3diSAgscDmi1Lf5v0MrUCyCCDfe5hkXb6RCXgQ8UsnaD3I1L3pS9HkHpAyckkABOI5-AHOGYrpRWAqLber-itBw3SDhgQyJ7qGSK5DPEVANhVneba3fZNEC90N3frH0fY3OJ8FagEUYtvQzdx6nXlH7sg=w1680-h408-no?authuser=0)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3c_TzBHLDbPyIcpNq7i7lS5PNKDqmQn7dzigumaIucSyPmJBK-TDfjDSlT0okGmuOH1R4RsVXykqRQl4aKP4n36QeIRerWd-Vv_ZP4keF9QGeQ_1Ith7eq5qOLJk5eLJAHif36TKeDjI-pfmlD5bcxE1g=w1370-h907-no?authuser=0)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3dAVZ_Bc1AOOhoIiGoAdzlw9cbfYP7Y0aRJ9lW8qfh4UXVtpz5KCqXU6dA3lIKkmxfsGkw9KCxdkS-bbbnXVckf43EMUivz7CTg9tL2Zt8a3k36zyQwdnmOdGwwrObyZ7pG97rMbDX_KbQqtvBer6u4GA=w1680-h603-no?authuser=0)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3csBX9BLm9ZF2mgGon4aIeIFYvZbRLr7Oh_mokyL5SFBI9f9-DYkbAb3l9JcIzMjiko2HxbS-6hOt2i6574935wn7OM9u5QzYZJHH1uznEXtQNUlljBqTrLNsqiGW6gjnRq3nNd1xBJrWZFdQKMu0YMdQ=w1370-h907-no?authuser=0)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3dfCMubtxDskUyehCL6GwEX4xQm3zl93ittQ0yVMoYWQj_SY95XqQ5cdBCkhGJNnRsb6RIDQD0klaDnE9aAm88THe539_bDrLilFKi4p3k4qBzE-rmLqgSpSfMBz8s0ALG15xFDmGxgn3xUEMKRf_VBeA=w1370-h907-no?authuser=0)
Znad stawów cały czas w kierunku Królowej. Robiliśmy liczne popasy aby znaleźć możliwość zrobienia zdjęcia bez nikogo w kadrze, do Domu Sląskiego się to udawało
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3cTkWfvK2h73dbdGH77JHGWrdHEGv9hoDDauKBjInD783bYPjcfBLNmArnaRY5rtxVSZfvEHX1cHfVFnKI1AQqrM_UvphuC_fA4flqcdUhe879qBEnibJxRQxW8eDsj7mNTazFESpNflHYcsB-D4BbqnA=w1370-h907-no?authuser=0)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3dUqiCHTWNk3RnkSCbmYhgJH7k4Wy_WgoooYYgU_0Y1u_8_s8SG_JezIbb8B_ubmC9m33LZK5Sjo3-mR8AkSJ92-wMluQ8EzRekHDy9iRHxW3hMro_6yeMtFZmFTfZrCXBNSdAUemo4uAMbAaokx2SQQw=w1370-h907-no?authuser=0)
Jak doszliśmy do śląskiego do okienka była kolejka oceniana na około 35 minut więc zostawiliśmy tylko plecaki i na lekko poszliśmy na Śnieżkę.
Szlak czerwony został mocno odrestaurowany nie ma już takich kamieni i wg mnie stracił na uroku. Ludzi jest bardzo dużo, praktycznie wszyscy idą komuś na plecach a punkty widokowe są pozamykane... po jaki .... tego już nie zrozumiem.
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3eCK4KtpLu8e7vkIbduEYuNvKmskA9kZJt6Iba4AfyQoiUaHyFRSOIS6Aicv84GbW7zClNfObon-GofM3ylTAxDc02OTQjYCC7uSlwAsYmDZlyAqYZIP00feIGdc4cR3yC1x4Ccq_9s423Rt-c3hS2wSA=w1370-h907-no?authuser=0)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3eX30-Jfs8GhYC5cslAZ-hcOZ2N6T4KsqXVlYBOVGrIbzRHfBhD1L9zAUKcbuDYc9UDn4LNkozIPpThzpdZaz9YtwmTIs6MYbgZoaFkqmKVc1scsKbuZ5N1sM9ShoQ8K-NdLLJqqovRUSnb3mPXs--dYQ=w1370-h907-no?authuser=0)
Na Śnieżce duże tłumy z przewagą jednak Czechów. Czuć w około zapach trawki
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
a czeska poczta serwuje wszelakie napitki.
Posiedzieliśmy troszkę żeby złapać oddech po wejściu, nie chodziliśmy za bardzo po szczycie z uwagi na ilość ludzi.
Na górze w pewnej chwili zrobiła się mocna zadymka śnieżna ale zaraz się wypogodziło. Na zejściu jakoś luźniej było.
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3dFr5j3K3eOvdzqzrX36OenBgq55a7kMS6iF8yIv8CGSUp9KWtz5e2bdrBS-QJNRq5_SorK2gPltuMW75t3b730bpan3CsNJPgtaOj2jgmfIMqgu1_Gizq2bS982znlf39KBOhq_0Nkc9XA4k2vudbqRQ=w1370-h907-no?authuser=0)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3f9cJao3GpweA_fT3BA-Emm6LZq2JIXv9_HQyI5Q8JYgCWLnGsxrQn3FDJAjKdc2z1J3_uwOOb51DuBwpwPRhPwc7fYgIwlJxE-fIOxbuGH6fGtQsS_iV9cbLzkCBTF6DEpJOj56e4bRBwb2LIb0tFN6w=w1370-h907-no?authuser=0)
PO zejściu na Równie jednak trzeba było odstać w kolejce po coś do picia. Jednak czasy mega się zmieniły, mam nadzieję że szybko przejdą...
Z Domu schodzimy do Strzechy Akademickiej przez Biały Jar, robi się już dość późno i jak zapowiadały prognozy pogoda zaczyna się chrzanić...
Ale mimo lekkiej mżawki idzie się bardzo rześko.
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3frS-ioSREANTtdIPWifqI0k9MkfLUvZpChaGTZNgzPQOUkA43iwkItOhwupdRTYSkogWFDSeKmyJ9bdx8RnOJjH4AQin9d4k1afwl-cPbifFibGwX2-RNgWGsT_Jh63MAXm4sq4ty8t5aezH6xRdJYtQ=w1370-h907-no?authuser=0)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3dumNvo0oZJ1tz_zS31BxVO2-8hs5iZHbC8SaI8dcnxvKwlEzTUaFYfXgqMk6j2NlCH-A1LdU2e86h_5caBv8Gsut9JFDoXHZxElLtgIDozMWnO8UcJJ2WCW0t8t3NDaIlTmdEwoqhEElIoNPJdXa6qSQ=w1370-h907-no?authuser=0)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3eUwj-oDxK6eOlFwKeTk2offBbxm2RDKDIGwLCpqHwtZmCNH731eALVnq27KZBF0N2yzSSlqkI3m1G8hi_L8VtZeN0-NG4DuGJYgetkxV_OBYOIBAFhYS7atWqYvSgb1RZ4iAKLZq6Tst3UFWrvVzknkw=w1680-h511-no?authuser=0)
W Strzesze znowu zostajemy na popas, coś jemy na ciepło, delektujemy się napitkiem. Jednak to schronisko mimo swojej wielkości poprzez miłą i pomocną obsługę bije inne w okolicy o głowę.
Ze Strzechy już tylko Samotnia i powrót Bronkiem do karpacza.
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3eDNTM5HPzUbngdhbaA-2_cBsWA5-aMQmBJLQeaOBeDu9wq0Q5pAJYZzge9TGBxtBhbhHuJ6ftbQP2KlEO3uy_DLXGAHD-WGHhJbiUCsSXjLSu4pwaJU771WA7lpvqh-ttUyck3Z7NNP91ZjcuT08Ttpg=w1370-h907-no?authuser=0)
![Obrazek](https://lh3.googleusercontent.com/pw/ACtC-3f068KjgppzOYB5zBkbHV_EapEf_7PmXM33VtAQ_lXstbIpgcG0Dr1B7JqyvvR9TzWHucYqqxjecw55ct5IH9i-0Ly15LM2psawpRlz0DjF7-52iYhMP99x1VBzUbKxNSS4uX6ESdlJyl_1u83Prr2Xkg=w1370-h907-no?authuser=0)
Całą trasa to około 23 -24 km, zajęło nam to ponad 9 godzin z licznymi przerwami. Po zejściu do Karpacza poszliśmy od razu na kolację do Białego Jaru z tym że co tu dużo mówić chyba wszyscy chcą zarobić po zamknięciu związanym z pandemią i nawet ceny jedzenia w knajpach są kilkudziesięciu procentowo wyższe jak były - ale z tym tak samo jak z cenami noclegów w schroniskach trzeba się było liczyć mimo iż uważam to po części za złodziejstwo...
Kolejnego dnia mieliśmy w planie wyskok w Rudawy na Mała Ostrą i Skalnik oraz Sokoliki ale niestety jak się rozpadało wieczorem tak do południa kolejnego dnia lało więc zdecydowaliśmy o powrocie do domu.
Całość zdjęć tutaj -
https://photos.app.goo.gl/F4H12SKtebpyv7bSA