Forum portalu turystyka-gorska.pl

Symboliczny cmentarz poświęcony pamięci ofiar gór w Kotle Łomniczki pod Śnieżką powstał w 1985 r. z inicjatywy Koła Przewodników Sudeckich z Jeleniej Góry. Odnoszę wrażenie, że już od pewnego czasu niektórzy miejscowi działacze przesadzają w tym uroczym miejscu. Naczelną ideą cmentarza ofiar gór w Karkonoszach było umieszczenie tam zbiorowej tablicy pamięci tych, którzy stali się ofiarami górskich tragedii lub zginęli w górach niosąc pomoc innym, a nie że byli związani z górami lub dla nich zasłużeni.



Dlatego drażni mnie nawet tablica upamiętniająca w tym miejscu Tadeusza Stecia, choćby był to "przewodnik przewodników" - jak głosi napis na niej - bo przecież w żadnym razie nie należał on do tych, o których ofiarę życia upomniały się góry, a został zamordowany w styczniu 1993 r. przez nieznanych do dziś sprawców napadu w swoim mieszkaniu w Cieplicach. Podobnie rażą tam tablice upamiętniające Jerzego Boruckiego i wielu innych, którzy zmarli śmiercią naturalną, a nie gdzieś na górskiej wyprawie. Nic nie ujmując ludziom tej miary jak Tadeusz Steć czy Jerzy Borucki, nie jest jednak zachwycający widok skał upstrzonych licznymi, nie związanymi z ideą tego symbolicznego cmentarza tablicami, woskiem, walającymi się wypalonymi zniczami i tworzącym się tam z upływem czasu śmietnikiem.

_________________


Lech

I tak i nie. Z jednej strony można uszanować intencje pomysłodawców i upamiętniać na cmentarzu tylko osoby, które w górach zginęły. Ale z drugiej strony, co stoi na przeszkodzie, by tę ideę nieco rozszerzyć? To chyba nic złego, jeśli wspominamy osoby dla tych gór zasłużone. Idee nie są i wręcz nie powinny być rzeczą stałą.. Jeśli tylko zmiany nie wchodzą w jakieś kosmiczne absurdy, to nie ma co rozrywać szat.

Ja tam się cieszę, że tablic zasłużonych partyjnych tam nie dają... Tu już bym się zaniepokoiła mocno..

Śmietnik to już inna sprawa. Tu przydałby się jakiś opiekun tego miejsca.. (I nie mówię o Aniele Stróżu ).

_________________
Pasażer w podróży

Właśnie. Bo czyż nie jest bowiem oczywiste, że przewodnicy umieszczają tam tablice ku czci swoich zmarłych w sposób naturalny kolegów, gdyż sami w swej skromności mają nadzieję być w ten sposób upamiętnieni?



Tak naprawdę, to nie ma się z czego cieszyć, bo dla przyrody jest zupełnie bez znaczenia jakimi poglądami politycznymi kierują się ludzie dopuszczający się zeszpecenia górskiego krajobrazu. Niestety, coraz częściej się zdarza, że ingerują oni w górską przyrodę w podobny sposób. I to właśnie powinno mocno zaniepokoić każdego kierującego się zdrowym rozsądkiem. Wymienionym wyżej ludziom należy się szacunek, ale jestem przekonany, iż każdy prawdziwy miłośnik gór woli aby urokliwe miejsce, które ukochał, pozostało w jak najmniej zmienionej formie, a nie zamieniło się w jarmark, w którym różni inicjatorzy prześcigają się w umieszczaniu co raz to nowych tablic.

_________________


Lech

Hahahaha, że tak powiem, mocny to argument . Przemyślę swoje poglądy .

_________________
Pasażer w podróży

Lechu, dobrze, że o tym napisałeś. Od jakiegoś już czasu zastanawiałem się nad obecną ideą tego symbolicznego cmentarza. Z założenia symboliczny cmentarz ofiar gór, stał się symbolicznym cmentarzem ofiar ludzi gór...boję się, że za jakiś czas cmentarz rozrośnie się do olbrzymich rozmiarów i zatraci swą wartość...okaże się, że o tym, czy ktoś komuś postawi tabliczkę będą decydowały układy i pieniądze, a nie fakt śmierci w górach, a nawet zaangażowanie i doświadczenie górskie.

_________________
keff79: Moje spostrzeżenia i analiza nieba z ostatnich trzydziestu jeden lat dowodzą, że w nadchodzącym półroczu pogoda będzie zmienna i może mieć coś wspólnego z tzw. porami roku (badania trwają).

Wiśnia jest wiśnia