Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Cz gru 12, 2024 12:18 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 111 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Cz mar 19, 2009 3:27 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14942
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
"Droga przez Żubra" na Krzywą Turnię w Sokołach.

Wrażenia: ***
Asekuracja: własna, pełny zestaw do granitu, rozbić na co najmniej dwa wyciągi. Powrót tylko zjazdem ok 20m, ring zjazdowy.

Krzywa Turnia to najdalej na południe wysunięta z rodziny "wielkich" skał po na wzgórzu Sokolik. Z czerwonego szlaku prowadzącego na szczyt z przełęczy, za jego dużym "zakrętem" gdy tylko zobaczymy na górze pierwsza wielka skałę kierujemy się na nią. Upewnijmy się że przypadkiem nie trafiliśmy na Sukiennice - łatwo poznać bo Sukiennice są wysokie i długie a Krzywa Turnia ma wyjątkowo charakterystyczny kształt - jest taka....krzywa.
Żubr to taki wielki blok skalny stanowiący ograniczenie południowego - pochyłego filara (to od jego pochylenie bierze się "krzywizna" turni). Na początek musimy się dostać na Żubra a z niego żeberkiem na szczyt. Na Żubra możemy dostać się od wschodu lub zachodu ja wchodziłem od wschodu i tak prowadzi "wariant oryginalny", chociaż wejście od drugiej strony ma tą zaletę, że jest jeszcze dłuższe - czyli wychodzi więcej wspinania. :-)
Wracając do wariantu od wschodu. Klasycznie na Żubra dostajemy się jedną z dwóch wyraźnych rys prawa wyraźnie szersza. Ja zawsze szedłem ta prawą ale każdy może tu dobrać własny wariant. Droga nie jest trudna ale pod samym tarasem Żubra jest w zasadzie pionowa. Kiedy tam szedłem ostatnio nie było żadnych spitów - trzeba było klinować kości w ryskach.
Pomimo że pokonaliśmy dopiero jakieś 10 metrów warto tu zrobić stanowisko i ściągnąć partnera, bo droga zmienia kierunek. Jeżeli dostaliśmy się już na Żubra reszta to w zasadzie bułka z masłem, za to w pięknej scenerii ciekawych form skalnych żeberka. Do góry tak jak puszcza aż na wielką półę u stóp bloku szczytowego (tzw. "Lotnisko"). Ja na lotnisku zawsze robiłem drugie stanowisko z... własnego ciała zaklinowanego w szczelinie między lotniskiem a blokiem szczytowym. :-) Stąd są co najmniej dwa warianty dostania się na szczyt - mi najłatwiej było pokonywać na wprost ok. 1,5 metrowej ściankę nad lotniskiem i dalej przez jeszcze jeden łatwiutki prożek na wierzchołek. Oryginalny wariant drogi wiedzie trawersem w lewo gdzie łączy się z "drogą przez Kroczek", drugą z dwóch dróg "klasycznych" na Krzywą Turnię i dalej wraz z nią na wierzchołek. Na szczycie miejsca nieco mniej niż na lotnisku ale dość żeby obalić wniesione płyny. Ring zjazdowy (oryginalnie przekładano linę za blokiem...), zjazd chyba ok 15 metrów "luzem" w powietrzu. Droga wyjątkowo piękna dzięki bardzo ciekawym formacjom skalnym na żeberku i widokom dookoła.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Ostatnio edytowano Śr kwi 21, 2010 1:09 pm przez grubyilysy, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So mar 21, 2009 8:46 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14942
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
"Wysoka (Trójpalczasta Turnia)" Mur Rzędkowicki

Wrażenia: **

Asekuracja: własna, taśmy, do wykorzystania dwie średnie/duże kości. Powrót zjazdem, uwaga, dość trudne wejście w zjazd.

Dojazd - Jedziemy w stronę Rzędkowic (chodzi oczywiście o rejon Jura-Podlesice) szosą od północy, auto obecnie najlepiej zostawić na dużym parkingu pod "Hotelem Skalnym" (jeszcze przed Rzędkowicami. Trójpalczasta Turnia to ta turnia którą widać na górce z trzema palcami, w zasadzie pierwsza w Murze Rzędkowickim. Do tego chyba jedyna na którą nie prowadzi żadna łatwa droga. Do niedawna Wysoka mimo eksponowanego wyglądu nie była zbytnio obleganą skałką, zwłaszcza że nieco dalej jest cała masa ciekawszych ścian. Ostatnio ospitowano trudniejsze ściany i ruch na Wysokiej istotnie wzrósł.
Droga Normalna prowadzi od północy najpierw między główną wieżą Wysokiej a taką niższą - doklejoną od zachodu zwaną Palcem. Atrakcją drogi jest konieczność wykonania niedużego "skoku" z Palca na główną wieżę Wysokiej.
Idziemy po łatwych skałkach palca do szpary między Palcem a Wysoką. przy odrobienie obycia najprościej ten odcinek przesolować BA, gdyby ktoś bardzo chciał, można próbować coć po drodze założyć z małej kostki (ciężko). Wklinowujemy się w szparę pupą po sronie głównej wieży albo rozkrokiem. (Uwaga dla leszczy - tutaj można też dojść krócej, bez ekspozycji i łatwiej ale pod warunkiem zmieszczenia się w szparze z drugiej strony, czyli od południa. Dla grubasów lepsza jest droga od północy.)
Teraz następuje kluczowy i nieco stresujący moment, musimy wyjść ze szpary na północną, ścianę Palca i wdrapać się na niego. Mamy do dyspozycji ogromne klamy i spory problem z założeniem czegokolwiek zanim ich dosięgniemy. Z tego co pamiętam jest tam szpara w która można dopasować średnią kostkę, sugeruję założyć dwie i zdublować ten punkt. Jak juz dosięgniemy klam zobaczymy ogromne jurajskie oczka ale do rozważnego wyboru zostawiam: zakładać pancerny przelot z oczek czy wygrzać na szczyt palca po klamach zanim osłabniemy. Założenie tego dodatkowego przelotu ma tą zaletę, że za chwilę będziemy skakać z palca na główny paliczek Trójpalczastej Turni. Skok jest łatwy, jakiś niecały metr. Jeżeli nie zalożyliśmy dotąd żadnego pancernego przelotu to warto się nieco schylić do "oczek" żeby to jednak zrobić. Przed skokiem radzę wziąć w rękę ze dwa metry luzu, bo jak partner nas przyblokuje w trakcie skoku... Po skoku terenem 0 na wierzchołek, po drodze ogromne "jurajskie" ucha. Ciekawostka - trudno wierzyć ale dla odmiany na samym szczycie niesamowicie pofałdowanym nie ma ani jednego ucha, widocznie wapień Wysokiej ma jakąś domieszkę dzięki której skałka cały czas stoi jak stoi.
Powrót zjazdem na zachód. Półka nad uskokiem a nad nią ring zjazdowy. Natomiast drobny problem jest, ring jest na wysokości pasa a półka urywa się pionowa ścianą, innymi słowy wejście w zjazd jest dość wymagające. Warto żeby bardziej doświadczona osoba zjechała pierwsza (co jest zresztą tak zwana "zasada ogólną") i asekurowała kolejne z dołu, w razie czego gotowa napiąć linę.

Wysoka od wschodu
http://plfoto.com/1027560/zdjecie.html
i od południa:
http://www.krajobrazy.pl/galeria.php?q= ... 170&page=1

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Ostatnio edytowano Cz kwi 16, 2009 9:02 am przez grubyilysy, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr mar 25, 2009 10:20 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14942
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
"Słoneczny Filarek" - Mur Rzędkowicki.

Wrażenia: **

Asekuracja - obita w kluczowym miejscu III ringiem, poza tym taśmy, asekuracja b. łatwa.

Znalazłem ładną panoramkę:
http://www.mkt.imw.lublin.pl/tematy_onl ... norama.jpg
Słoneczny Filarek to ten filarek który widać pod napisem "Studnisko" między "i" a "o". Klasyczne Wejście w drogę wiedzie z krzaczorów od zachodu filarka krótką dwumetrowa ścianką i stąd dwa metry pod "kluczowe miejsce" drogi. Można tam też dojść albo od wschodu z wgłębienia w skałce, albo zrobic filarek ściśle robiąc na starcie boulderową przewieszkę V+.
Podchodzimy pod kluczowe miejsce, jedyne za III na drodze. Obecnie jest ono obite ringiem, znalazłem na Brytanie ślady bicia hektolitrów na jego temat:
http://www.wspinanie.pl/forum/read.php? ... #msg-76444
Mi najłatwiej zawsze było podejść jak najwyżej na nogach i wdrapać się na próg. Dalej już łatwo w przyjemnej wspinaczce po połogim filarku wśród ogroomnych klam i ogroomnych uszu jurajskich (przeloty z taśm).
Powrót - jak na niemal całym Murze Rzędkowickim - zejście na północ terenem 0- ;-).

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So mar 28, 2009 6:54 pm 
Swój

Dołączył(a): Pn maja 21, 2007 5:31 pm
Posty: 50
Kilka pseudofotek do "Drogi przez Żubra"
start: Obrazek widoczek w trakcie: Obrazek zjazd: Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So mar 28, 2009 8:34 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14942
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
Diablak - dzięki że mnie ktoś nareszcie wspiera... Kupą mości panowie, kupą, opisywać, wklejać foty....

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt kwi 07, 2009 12:47 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
"Środkową rysą" - Turnia Marcinkowskiego.

Wrażenia: *

Asekuracja - własna, kilka dużych kości lub średnich heksów, poza tym taśmy, szczególnie przydadzą się długie i bardzo długie do zbudowania stanowiska na górze, łatwe dojście na górę.


Obrazek

1. Lewą rysą, IV-, przed 1950.
2. Środkową rysą, III, Wiesław Marcinkowski (1928).
3. Prawą rysą, IV-, przed 1950.

Jest to ciekawie wyglądająca skałka troszkę schowana za wysokimi drzewami. Znajduje się ona pod koniec samej Doliny Kobylańskiej, po lewej jej stronie idąc od jej wylotu, tuż za "Żabką".
Skałka jest poryta ryskami i pęknięciami i wręcz prosi się o asekurację z kości i heksów.
Sama droga "Środkową rysą" przebiega po prostu na wprost. Startujemy przy największej z rys. Powyżej znajduje się spore wgłębienie, gdzie z powodzeniem można wcisnąć nie małego heksa. Tutaj też znajduje się najtrudniejsze miejsce na drodze. Trzeba chwilkę poszukać dobrych stopni na nogi lub podziałać trochę na zatarcie. Dalej musimy wejść w sąsiednią rysę po lewej. Tutaj pojawia się problem gdzie włożyć kość. Ja skorzystałem z pętli, którą zarzuciłem na kawałek filarka. Po wejściu w tą rysę, znalazłem też fajne "oczko" i przełożyłem przez nie heksa. Tutaj też UWAGA na ruszający się kamień po prawej, który aż prosi się żeby go złapać.
Na górze robimy stanowisko z kilku taśm. Robi się to dość intuicyjnie, bo kamienie, które tam są nie pozostawiają złudzeń. Problemem jest jedynie to, że potrzebne tutaj będą długie taśmy, bo kamyki znajdują się dość daleko od wylotu drogi, zatem stanowisko dobrze jest przedłużyć.


Ostatnio edytowano Cz kwi 16, 2009 12:22 pm przez kilerus, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt kwi 07, 2009 5:44 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 05, 2007 8:49 pm
Posty: 6331
Lokalizacja: Kraków
Pamiętajcie o tym, żeby zabrać więcej niż 3 expresy, bo co poniektórym zdarza się zapomnieć ;)

Killer wywołałeś jakieś zdjęcia? Widać na nich chociaż trochę drogę? Co prawda wszystkie były z Prawej Rysy, ale może środkową też widać.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt kwi 07, 2009 7:17 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 5:51 pm
Posty: 10096
Lokalizacja: Moszna
Cytuj:
Pamiętajcie o tym, żeby zabrać więcej niż 3 expresy

No i jakiś przyrząd zjazdowy też można zabrać, to zamiast schodzić się fajnie zjedzie ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt kwi 07, 2009 7:29 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 9:48 am
Posty: 7575
To rozumiem, że ktoś się obtarł w kluczu? :wink:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt kwi 07, 2009 9:41 pm 
Weteran

Dołączył(a): Śr lip 30, 2008 9:06 am
Posty: 129
Lokalizacja: Kraków
golanmac napisał(a):
No i jakiś przyrząd zjazdowy też można zabrać, to zamiast schodzić się fajnie zjedzie ;)


gorzej jak się wejdzie na górę bez przyrządu :P


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz kwi 09, 2009 10:06 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14942
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
golanmac napisał(a):
No i jakiś przyrząd zjazdowy też można zabrać, to zamiast schodzić się fajnie zjedzie

Z tego stanowiska z kilku taśm? A co z taśmami - zniesie jakaś małpa :-) ?

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz kwi 09, 2009 11:05 am 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 5:51 pm
Posty: 10096
Lokalizacja: Moszna
grubyilysy napisał(a):
A co z taśmami - zniesie jakaś małpa

Wejdzie się z boku i się zdejmie ;)

Chodzi o to aby po zrobieniu drogi, zjechać jak biały człowiek, a nie schodzić przez jakieś krzaki :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz kwi 16, 2009 9:14 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14942
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
"Klasyczna" na Turni Cyklopa

Wrażenia: *

Asekuracja: dwa ringi, jeden na starcie, drugi po kluczowych trudnościach w połowie drogi. Poza tym własna, kości i taśmy, ważne żeby założyć dobry własny przelot przed kluczowym trawersikiem.

http://vi4.pl/guide/rzedki/rzedki.htm

Klasycznej nie ma na powyższym schemacie (Uwaga - DRUGIE zdjęcie od góry :-) ). Prowadzi ona tak:
A) Najpierw tymi głazami na prawo od drogi nr 10 na półeczkę z krzaczkami, po drodze jeden ring.
B) Kluczowy trawersik w skos w lewo do góry. Tu proponuję założyć odpowiedni przelot z kości (żeby sięgnąć dobrych uszu trzeba by wejść w ekspozycję) jeszcze z półki, tylko uwaga - przedłużyć go należycie żeby nie przesztywnić liny!. Kluczowe miejsce - trawersik - jest w ładnej ekspozycji ale za to z naprawdę wielkimi klamami. Po dwóch trzech metrach dochodzimy do półeczki z ringiem.
C) Uwaga! Nie dać się teraz zmylić dalszej linii ringów biegnącej kusząco do góry filarkiem - grozi w pakowanie w drogę nr 9, na tym odcinku wprawdzie już tylko jakieś 6.1 :-) . My idziemy dalej zupełnie w lewo i jeszcze troche pod górkę do widocznej nyży/depresji i nią na górę.
D) Można zrobić jeszcze dwa ruchy i zdobyć wierzchołek :-).

Zejście na północ - 0-.
Droga niby nic takiego, ale w miarę przyjemna, a mój kolega jednakowoż zarzęził na trawersie z powodu... ekspozycji.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Ostatnio edytowano Cz kwi 16, 2009 12:08 pm przez grubyilysy, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz kwi 16, 2009 11:57 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 18, 2009 5:05 pm
Posty: 929
Lokalizacja: Katowice
Obiecałem, więc coś napiszę.

'Księżycowy Kominek',pd zach ściana , Jastrzębia Turnia i Szeroka Turnia, Dolina Kobylańska.

Wrażenia **

Asekuracja: droga w zasadzie obita, można od biedy dorzucić coś swojego, ale nie sądzę by było to konieczne.

Można rozbić na dwa wyciągi /?!/, w dolnej części właściwego komina dogodny stan /uwaga na osy!/.

W dolnej części droga wiedzie po stopniach Jastrzębiej Turni, wspólnie z poważniejszymi drogami na Jastrzębiej. Wraz z Zaduszkami /VI.1/ osiąga podstawę komina. By być stricte klarownym nie jest to komin w dokładnym rozumieniu, nie ma bowiem trzech ścian, jeno dwie. W dolnej części komina przechodzimy lewą stroną. Powyżej dogodnej stanowiskowej póły wygodniej zapieraczką /technika dowolna, lepiej plery dać na Szeroką Turnię, nogi zaś na Jastrzębią/. Przy wylocie z komina mamy dwa warianty:
- wejście na Jastrzębią Turnię /w lewo/- mniej ciekawe
- wejście na Szeroką Turnię /w prawo/- lepiej.
Uwaga: na szczycie Szerokiej Turni ring zjazdowy i jednocześnie ostatnia wpinka na drodze znajduje się nieco poniżej wierzchołka zatem warto przyhaczyć się jakąś pętelką podczas wyciągania drugiego.

Zejście.
Najlepiej zjazd z wspomnianego wcześniej stanu na stronę północną do podstawy komina i zejście zboczem obchodząc Jastrzębią Turnię.

Ogólnie: jeden z piękniejszych klasyków Doliny Kobylańskiej. Ciekawe dla tych, którzy zamiast wisieć na otwartych połaciach wolą nieco bardziej 'górskie' formacje.

_________________
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 6000 mnpm tym bardziej...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz kwi 16, 2009 9:38 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
Dwie fotki z Turni Marcinkowskiego z Prawej Rysy:

Obrazek

Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn maja 11, 2009 12:51 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 5:51 pm
Posty: 10096
Lokalizacja: Moszna
Bolechowicka Grań (III\II) - Dolina Bolechowicka

wrażenia: ****

Dość długa droga, która mimo niewielkich trudności daje lekki przedsmak Tatr :) Pierwszy wyciąg - III (obity), dalej II z wyraźną tendencją malejącą. Polecam jako odmiana od "klasycznych" skałkowych dróg.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn maja 11, 2009 2:51 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 5:35 pm
Posty: 7568
Lokalizacja: z lasu
golanmac napisał(a):
Pierwszy wyciąg - III (obity)

A nie IV??? mówisz o kominku adeptów????


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn maja 11, 2009 2:57 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
Nie szliśmy od dołu, tylko od początku grani.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn maja 11, 2009 3:00 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 5:51 pm
Posty: 10096
Lokalizacja: Moszna
Kaytek napisał(a):
A nie IV??? mówisz o kominku adeptów????

Jak stricte granią, to na pewno nie, ale jeszcze w domu sprawdzę topo.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt maja 12, 2009 7:48 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 5:35 pm
Posty: 7568
Lokalizacja: z lasu
W sumie to na początku na grań można wejść takim filarkiem, który może i mieć III, ale później jest płyta tak na oko V, więc pomyślałem, że najłatwiej na grań dostać się kominkiem adeptów który zaraz jest za płytą, a on ciężki co prawda nie jest, ale też nie są to schodki trójkowe. W sumie to też tak piszę z pamięci a przewodnikiem nie dysponuję, ale zaraz poszukam w necie - może coś będzie.

Edit:
A może ja w ogóle myślę nie o tej grani - pewnie mówimy o czymś innym. Pewnie jest tak, że mnie się wydaje, że chodzi o lewą stronę dolinki (idąc z Bolechowic) a Wy mówicie o prawej i wówczas w ogóle nie mamy prawa się dogadać - bo ja po prawej nie miałem okazji wsłuchać się w głos serca skały. A jeszcze może być tak, że to chodzi o grań po lewej, ale zaczęliście ją nie od strony kominka adeptów tylko od tej drugiej - bo zazwyczaj każda grań ma dwa końce, albo może być również tak, ze ja kiepsko ten początek obmacałem - bo i taka jest prawda, że zbytnio się do niego nie przykładałem ;)

Jedno jest pewne - nie chce mi się już szukać TOPO, choć na pewno kiedyś je gdzieś w necie widziałem.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt maja 12, 2009 10:52 am 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 5:51 pm
Posty: 10096
Lokalizacja: Moszna
Kaytek napisał(a):
nie chce mi się już szukać TOPO

Myślimy o tej samej, tylko z innej perspektywy.
Jak zajadę do pracy zrobię zdjęcie strony z przewodnika, to zobaczysz o co kaman :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt maja 12, 2009 11:39 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 02, 2006 7:15 pm
Posty: 1270
Lokalizacja: Kraków
Obrazek

tylko trzeba sobie powiększyć (ctrl+)

edit: strona pochodzi z tego przewodnika: http://www.wspinanie.pl/kluczwoda/index.htm

_________________
Blog | Flickr | Facebook | Instagram | Twitter


Ostatnio edytowano Wt maja 12, 2009 12:59 pm przez marekm, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt maja 12, 2009 12:02 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 5:35 pm
Posty: 7568
Lokalizacja: z lasu
O, thx.
Czyli dobrze kombinowałem,

Kaytek napisał(a):
W sumie to na początku na grań można wejść takim filarkiem, który może i mieć III


Tylko nie wiem czemu wykombinowałem, że trzeba przejść tą płytą z Grą w Kości :roll: :

Kaytek napisał(a):
ale później jest płyta tak na oko V


Ta Gra w Kości mnie pod koniec pokonała, ale aż na VI.2 to nie wyglądała. Za to na początku jest fajna taka ok. czwórkowa zapieraczka - polecam.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt maja 12, 2009 12:26 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14942
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
Kaytek napisał(a):
Ta Gra w Kości mnie pod koniec pokonała, ale aż na VI.2 to nie wyglądała.

:shock: Kaytek, ty chyba w ramach przygotowań do nowych ról życiowych zrzuciłeś ze 20kg?!... :lol:

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt maja 12, 2009 12:30 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 5:35 pm
Posty: 7568
Lokalizacja: z lasu
grubyilysy napisał(a):
20kg

10


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr cze 24, 2009 12:00 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14942
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
"Piernikowy Szlak" Długa Grań, Góra Zborów, Podlesice
Wrażenia: *
Wycena: III
Asekuracja: 6R + RZ (!!)

To chyba pierwsza tak ubezpieczona droga w trudnościach III jaką szedłem. De facto ma komplet asekuracji do przejścia z dołem na samych ekspresach. Droga ma coś koło 10 metrów i jakaś specjalnie piękna nie jest, natomiast miejsce - Długa Grań - jest warte odwiedzenia chociażby ze względu na ilość w pełni ubezpieczonych dróg nagromadzonych na niewielkiej przestrzeni (od III do VI.5+ :-) ). Tutaj znajduje się topo całej Długiej Grani:
http://www.wspinanie.pl/serwis/200606/20dluga_gran.php
Co do samej drogi - droga jak droga, zacząłem rozpieraczką a potem to w zasadzie niezbyt stylowo szedłem raczej żlebikiem po lewej niż w linii spitów.
Przy okazji - dosłownie pięć metrów wyżej od Piernikowego Szlaku jest druga trójeczka (wycena wg Kiełkowskiego, być może to jednak dwójeczka), DDS, na Skale Gęsickiego, wchodząca na nią niejako "z boku", szedłem i z asekuracją i bez. Dopełnieniem łatwych dróg rejonu może być położony z drugiej strony skały kominek zejściowy, na oko koło jedyneczki, używany notorycznie przy wejściu do wieszania wędek na Skale Gęsickiego.
Na marginesie, granica miedzy Długą Granią a Skałą Gęsickiego istnieje, ale w sumie to jest nieco umowna.
Warto wspomnieć, że wstęp na Górę Zborów od 30 maja 2009 jest płatny. Bilety można kupić np. w chacie na parkingu w lasku (miejsce dojściowe do skały Biblioteka - kilometr na wschód od Podlesic) i pewnie w samych Podlesicach. Co jakiś czas wśród wspinających się przechadza się para młodych ludzi kontrolując i w razie czego też sprzedając bilety.
Cena - 4 zł od osoby.
Dookoła jest też cała masa innych skał na których można się wspinać. Góra Zborów dobrze nadaje się też na wycieczkę z dziećmi, ale trzeba ich pilnować, co by nie wlazły na jakąś skałę bez opieki.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 21, 2010 1:07 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14942
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
Na brytanie pojawił się wątek
"Rejon dla początkujących - który najlepszy ?"
http://www.wspinanie.pl/forum/read.php?7,453960

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 21, 2010 1:09 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14942
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
Droga Normalna na Małego Sokolika w Sokołach (II).

Wrażenia: ***
Asekuracja: wymagająca, frendy, kości, taśmy, generalnie - pełny zestaw do granitu. Drogę lepiej rozbić na dwa wyciągi. Najkrótszy powrót zjazdem. ok 20 m.

Drogę zdecydowanie najlepiej rozbić na dwa wyciągi, pierwszy na przełączkę między Sokolikiem a skałką przyklejoną do niego od północy (Sokolą Lalką), drugi z przełączki na szczyt.
Dojście po drogę - od schodów na Sokolika Wielkiego idziemy w dół w lewo w stronę skały widocznej po lewej (Baba), mijamy wcięcie między Sokolikiem Wielkim i Małym, dalej nieco w dół pod Babę i jeszcze kilkanaście metrów aż zobaczymy wcięcie między Sokolikiem małym a Sokolą Lalką (Przełączką Pod Lalką).
Przełączka Pod Lalką jest bardzo wygodna i możnaby na niej nawet zagrilować, ale trzeba się na nią najpierw dostać. Ruszamy po nieco omszałych płytach, najlepiej po lewej, blisko ściany Lalki, asekuracja trudna/iluzoryczna z kości. Pod samą przełączką kluczowe miejsce, taka lekka "przewieszka" - tu akurat dobra asekuracja z dużej kości w szparze. Po wydostaniu się na przełączkę stoimy na dużej platformie, dużo dobrych zaklinowanych głazów na założenie stanowiska z wielgaśnej taśmy. Ściągamy partnera/kę.
Drugi wyciąg zaczynamy od najtrudniejszego miejsca drogi. Od północy odkrywa się całkiem niezła lufa a my musimy przejść krótki kominek wyprowadzający z przełączki na ścianę Sokolika. Nie muszę tłumaczyć że trzeba oczywiście nieco wyjść z tego kominka żeby raz zaczerpnąć świeżego powietrza ;-) , dwa - możliwie łatwo wydostać się na łatwiejszy teren nad kominkiem, asekuracja bardzo kiepska, także fragment jest nieco psychiczny. Teraz na wprost trochę jak po schodach pod blok szczytowy Sokolika. Gdy te wyraźne schodki się skończą powinniśmy stać kilka metrów pod szczytem a po lewej mieć wyraźny wielgaśny blok a jeszcze na zewnątrz tego bloku odstrzelony drugi mały, sterczący na sztorc tworzący rodzaj przesmyku między nim a tym wielkim. Teraz mamy mały wybór.
A) Wariant dla grubasów - iść wprost do góry (III) po połogiej płycie ze słabymi chwytami i z marną asekuracją (friend lub kość w szparze po wielkim blokiem) wprost na szczyt
B) wariant dla leszczy - nigdy jak szedłem nie wiedziałem że tak można :-) - w lewo owym przesmykiem między wielkim blokiem a małym na wielką połę za tym blokiem (dochodzą tu z dołu drogi od strony Rysy Tota). Z póły dwoma dużymi krokami na szczyt, uwaga na przesztywnienie asekuracji. Trudność około I z tym że szpara między blokami jest dość ciasna...

Na szczycie duuużo miejsca, przepiękne widoki. Można obalić płyny (po ściągnięciu partnera) :-). Zejście najlepiej zjazdem na przełączkę miedzy sokolikami, był tam i na pewno nadal jest ring zjazdowy. Zjazd ma nie więcej jak 20 metrów.

Droga tradycyjnie wyceniania na II (Głazek/Janowski), ale spotkałem się z opinią, że to jest jednak III. Możliwe. II+? :-)

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 21, 2010 1:11 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14942
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
Droga "po schodkach" na Zipserową Czubę w Sokolikach (I-II)
Wrażenia: **
Asekuracja: na Turnię Południową zbędna, ale jeżeli przedłużamy wycieczkę na Turnię Północną (a warto), zdecydowanie wskazana, kilkanaście metrów eksponowanej grańki.

Zawsze miałem problem żeby na Zipserową Turnię trafić. znajduje sie na północno-zachodnich zboczach wzgórza, jeżeli idziemy od wierzchołka trzeba znaleźć jakąś ścieżkę prowadząca w dół na północny-zachód i szukać. - Uwaga - nie pomylić z grupą Ptak/Tępa (ta jest na wschód od Zipserowej). Zipserowa ma dwie turnie między którymi nie da sie przejść "po ziemi" (w przeciwieństwie do grupy Ptak/Tępa.)
Droga po schodkach prowadzi od południa na południową turnię, przez takie wieelkie stopnie pod szczyt (bo na szczyt raczej wejść się nie da - ładny pipant). Niestety widoki z Czuby południowej są ograniczone, jeżeli chcemy mieć widoczki, dużo miejsca, obalić płyny i wygodnie poopalać się musimy dostać się na Czubę północną - tam miejsca jest znacznie więcej. Musimy w tym celu pokonać wąską i eksponowaną grańkę między Czubami, asekuracja wskazana.

W zasadzie to drobne oszustwo z tą jedynką - Dozent wycenia grańkę między turniami na II, ja zawsze myślałem że to I (tak jak właściwa "Droga po schodkach" - na Czubę Południową). Ale na samą Południową zdecydowanie jedynka...
Linki:
http://wksg.internetdsl.pl/dozent/sokol ... zipserowej

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 21, 2010 1:12 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14942
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
Droga "normalna" (zwana "wejściową") na Krowią Turnię w Czarnorzekach (właściwiej - w Odrzykoniu). :-) (skala trudnoci - I co mogę potwierdzić że ani grama więcej, za to ekspozycja niezła)

Wrażenia: *
Asekuracja: fragment na półce w ostrej ekspozycji, taśmy, karabinki.

Dojazd - jak do ruin zamku Kamieniec - tam gdzie toczy się akcja Zemsty Fredry :-). Samochód można zostawić koło knajpki pod zamkiem. Zamiar "wspinaczki" powinno się zgłosić w knajpce i jeśli dobrze kojarzę - coś tam zapłacić (może jak powiemy że tylko Krowia Turnia drogą wejściową to będzie się za darmo? :-) ).
Schodzimy jakieś 100 metrów w dół kamienistą ścieżką aż po lewej stronie zobaczymy ogromniastą skałę. Musimy wejść na jej tyły, polecam obejść od zachodu i południa, obejrzymy sobie skałę ze wszystkich stron. Wejście na szczyt jest przez Krowią Galerię - półkę na północnej ścianie, dobrze widoczną z dołu z drogi. W Galerię wtrawersowuje się z półek znajdujących się po stronie wschodniej, na które dla odmiany wchodzi się wprost z lasu po stronie południowej.
Kilka uwag. Droga jest łatwa, ale prowadzi nad uskokiem około 15 metrów po pochyłej półce i dlatego zalecam wejście z asekuracją. Po drugie na galerii są ringi używane czasem przez "wędkarzy" oraz jako ringi kończące drogę, dlatego najlepiej jeśli uda się nam trafić gdy nikt się nie wspina na ścianie północnej, o co łatwo, bo skały w Odrzykoniu to jednak nie Jura. Po trzecie - to jest piaskowiec, więc nie używamy kości, zresztą na tej drodze ani nie bardzo jest jak, ani nie ma takiej potrzeby.
"Stanowisko" proponuję założyć z... jakiegoś drzewka, przedłużyć i nieco podejść pod półeczkę. Stąd zza winkla szybciutko na półkę, po drodze wpinając się do ringa i dalej na koniec Galerii gdzie kończy się ekspozycja. Jeśli dobrze pamiętam tam powinno się dać założyć jakieś stanowisko jeśli źle pamiętam idziemy dalej do pierwszego miejsca gdzie się da, zakładamy stan i ściągamy partnera. Stąd przez jedynkowy prożek na rozległy "szczyt" skałki. W słoneczny dzień rozkładamy leżaki i opalamy się. Piękne widoki na Krosno i okoliczne Beskidy. Powrót tą samą drogą.

Linki:
http://www.gory.wyd.pl/archiwum.php?art=1746
http://www.wspinanie.edu.pl/kamieniec.pdf

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 111 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL