Hej,
Kolejny wyjazd na Pilsko, i kolejny raz w deszczu...
Nawet nie wyjmowałem aparatu, szkoda było - zdjęcia z komórki.
Wiedzieliśmy że nas zleje, wiedzieliśmy że może bardzo nas zlać ale w sile 21 osób pojechaliśmy...
Niestandardowo - wchodziliśmy od Słowackiej strony - start na Veselu
I długie i mozolne podejście zielonym szlakiem do góry.
Po paru godzinach wchodzimy na Pilsko - przejaśniło się i można jakieś zdjęcia zrobić, tak komórką
Schodzimy do schronu, mamy tu noclegi. I powiem szczerze z cenami to kogoś pojeb...o. Piwo 17 zł, zupa 22, o innych daniach nawet nie powiem. Jakby było za 10-12 ludzie by posiedzieli a tak każdy poszedł do pokoju i tam swoje zapasy skonsumował. Na prawdę to już przesada tym bardziej że nikt na plecach tego nie wnosi i można dojechać autem - dużo chodzę po górach ale to schronisko, właściwie nie wiem jak to nazwać to DNO!
Rano wstajemy co niektórzy po 5 i idziemy zobaczyć czy coś wiadać
A było widać, łądnie mgły opadły, i zaczęło kapać...
Idziemy do Rysianki w deszczu droga się ciągnie mozolnie ale jednak poczuć ten zapach gór - było warto...
Tu się rozdzielamy - część idzie przez Lipowską i Boraczą do Skałki my schodzimy zielonym - to chyba był zły wybór... kamienie deszcz, śliskie skałki i korzenie i moja skręcona noga
jedno z najgorszych moich zejść...
Ale wszyscy zdrowo dotarli.
Na mecie obiadek w Alasce - mega schabowy z jedną z najlepszych zasmażanych kapustek jakie jadłem. W sumie to po takiej trasie szczura bym zjadł i też pewnie byłby wyśmienity
Dumny z mojej córy jestem - dałą radę w takich warunkach, nie narzekała, a jak sprawdziłem w co się spakowała to mnie ..uj strzelił - nie wzięła nic na zmianę poza majtami i skarpetami o której jej powiedziałem.
Cały weekend na prawdę rewelacja - świetni ludzie, atmosfera, tego mi było trzeba.
Pozdrawiam wszystkich Łazików którzy są na tej stronie
Foty tu -
https://photos.app.goo.gl/La1H5tXZAFU7WNgf6